W klubach, z wyjątkiem PGE Turowa, nie ma praktycznie sportowego zawodowstwa. Koszykarze Sudetów z I ligi, piłkarki ręczne KPR-u z ekstraklasy, trzy zespoły z I ligi kobiecego basketu i szczypiorniaka (MKS MOS Finepharm Karkonosze, KPR II i MKS Finepharm), grają za niewysokie stypendia z Urzędu Miasta. Stypendia z różnych źródeł i okazjonalne nagrody pieniężne (często rzeczowe), czasem drobne datki od sponsorów, są podstawowym źródłem utrzymania sportowców z gier zespołowych i konkurencji indywidualnych. Żeby dobrze zarabiać, trzeba spełnić kilka warunków. Mistrzowie świata i Europy z olimpijskimi medalami, tacy jak Majka Włoszczowska, są należycie wynagradzani i honorowani. Ale i ona nie załapała się do „Złotej Setki 2008” najlepiej zarabiających polskich sportowców (Robert Kubica, Tomasz Kuszczak, Artur Boruc, Jerzy Dudek, Agnieszka Radwańska, Jarosław Hampel, Tomasz Majewski, Mariusz Wlazły i inni). Polscy krezusi to ubodzy krewni w porównaniu z najbogatszymi sportowcami świata. Sam golfista Tiger Woods wzbogacił się rocznie o 381 milionów złotych, piłkarz David Beckham o 150 mln. Wszyscy Polacy ze ”Złotej Setki” zarobili tylko 194 miliony.
Wymienione kwoty miesięcznego wynagrodzenia w „nowinowej”, szóstej z kolei liście płac, głównie pochodzą od zainteresowanych sportowców, od prezesów i dyrektorów klubów, od sponsorów oraz z biuletynów informacji publicznej. Zarobki są sumami brutto. Wielokrotnie należało je wcześniej weryfikować, bo celowo były zaniżone.
I tak:
1000 złotych – jedyne wynagrodzenie czternastu zawodniczek KPR JG grających (na razie bez zwycięstwa w siedmiu meczach) w polskiej ekstraklasie. To miesięczna kwota brutto stypendium z UM. Piłkarki nie mają, jak dawniej, podpisanych kontraktów indywidualnych (nawet do kwoty pięciu – siedmiu tysięcy zł).
4 000 zł na rękę – wicemistrzyni olimpijska w kolarstwie górskim, wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy MTB. To kwota stypendium od ministra sportu. Ponadto kolejne kilka, czasem kilkanaście tysięcy miesięcznie zarabia od swojego sponsora i jako znana „twarz” kampanii promującej miasto (płatne w ratach). Dostaje wysokie premie za medale, najwięcej od PKOl. Od prezydenta miasta odebrała czek na 10 tysięcy, od dolnośląskiego marszałka sześć tysięcy złotych. Jeździ grafitowym mercedesem klasy B od wrocławskiego sponsora.
Więcej we wtorkowym wydaniu Nowin Jeleniogórskich, tam m.in wynagrodzenie koszykarzy i trenerów Sudetów, uposażenie naczelnika wydziału sportu Urzędu Miasta, który zajmuje się też sprawami turystyki i kultury czy wynagrodzenie trenera piłki nożnej w MKS Woskar Szklarska Poręba – Wojcieszyce (prowadzi dwie drużyny ligowe, jedna w okręgówce) oraz wiele innych.
Komentarze (6)
Trzeba uczciwie przyznac, ze 5-6 lat temu bylo znacznie lepiej. Kluby mialy sponsorow, a zawodniczki nie byly na wylacznym utrzymaniu miejskiej kasy. Nie che w tym miejscu robic personalnych czy politycznyc wycieczek ale zdaje sie, ze wowczas lokalny sport mial sprawniejszych przyjaciol wsrod rzadzacych. Trzeba przyznac, ze to glownie za sprawa Szmajdzinskiego koszykarki i pilkarki reczne jakos dawaly rade przetrwac i to z dobrymi wynikami sportowymi. Moim zdaniem Miasto zamiast byc jedynym zrodlem utrzymania klubow powinno zachecac przedsiebiorcow i potencjalnych inwestorow do mecenatu sportowego. Przeciez to nie kto inny jak prezydent Obrebalski mowil o inwestorach stojacych na rogatkach miasta... czemu oni wciaz tam stoja, czemu nie weszli jeszcze do miasta??? Czemu nasz sport z roku na rok ma sie coraz gorzej, a mieszkancy poprzez swe podatki musza utrzymywac sportowcow?
Podobno nasze Miasto ma Prezydenta ze Świeradowa odpowiedzialnego za sport w Jeleniej Górze ,co zrobił dla jeleniogórskiego sportu ? nic !!!!!!!
Takimi fachowcami PO obsadza stołki, wstyd.
Jak to nie załatwił sponsora?! A Castorama?! Przecież wpompowali potężne kwoty pieniędzy w Sudety ... aż 50.000 zł. To oczywiście ironia, która zarówno śmieszy ale i martwi. Obrębalski obiecał te pieniądze Wójcikowi (prezes Sudetów) i słowa dotrzymał, a inne kluby niech się martwią. Po co mu piłka nożna, ręczna i inne dyscypliny jak można pomóc koledze z PO, prawda Panie Marku? Na szczęście wybory za rok i mam nadzieje że władzą naszego miasta zostanie ktoś z SLD, bo tylko w ich czasach działo się dobrze w jeleniogórskim sporcie. Mam cichą nadzieje że Malczuk będzie kandydowała.
ten prezydent ze Świeradowa nazywa sie zbigniew szereniuk i rzeczywiście guzik zna sie na sporcie (za który odpowiada),wychowawca dzieci w szpitalu w czerniawie, typowy awans po znajomosci jerzego pokoja, głosujcie dalej na PO
NIech podadzą ile zarabiają działacze azetesu w KK i jak się bawili w sponsorowanie koszykówki w Jeleniej Górze także nie ma teraz zajęć dla studentów, a ile wsadzili do kieszenii przy tym sponsoringu!!!
Wszystkie kluby w jeleniej mają bazę za darmo tylko sudety musiały płacić za wszystko patałachu. Widać że jesteś gnojkiem z pod ciemnej gwiazdy.