"Mówiąc bardziej wprost – w ubiegłym tygodniu w czasie kluczowych politycznych negocjacji w Europarlamencie po raz kolejny okazało się, że umowy i kolegialne ustalenia nie mają żadnego znaczenia, a »słowo« w tej »rodzinie« nie staje się ciałem, jest tylko pustosłowiem..." - wyjaśnia mechanizmy współpracy w ramach SLD eruposłanka w swoim blogu. Jej asystentka zapowiada jednocześnie, że wkrótce pojawią się mniej enigmatyczne wyjaśnienia.
Piotr Paczóski, szef jeleniogórskiego SLD informacją o odejściu europosłanki z partii jest zaskoczony. - Nie potrafię tego jeszcze skomentować. Nie wiem co się wydarzyło, co ją pchnęło do takiej decyzji. – mówi. Dodaje, że na dziś zaplanowano, niezależnie od odejścia pani europoseł, zarząd wojewódzki SLD. - Tam pewnie się dowiem o co chodzi - przypuszcza.
Komentarze (15)
polityk wyrzuca do kosza wszystkie swoje pseudo "poglady" i zmienia korytko - wielkie mi newsy!
Mówi się, że posłanka Machałek chce opuścić PiS.
Kilka lat temu zakochała się w pośle Ziobro (nawet razem byli na plakatach) i chce teraz do niego przystąpić.
Chce być u jego boku.
Oj, do czego miłość może doprowadzić.
Rynsztok w polityce kato talibańskiej mocium panie.Taką ślicznotę należy olewać jako poslankę zdrady ciepłym fizjologicznym płynem.
Zabawne jakim trzeba byc goopkiem zeby glosowac na taka sikse. Wladza jest dla ludzi kompetentnych, doswiadczonych zawodo i zycio, ktorzy maja konkretne pomysly na rzeczywistosc a nie na takie pustaki, ktorych jedynym celem jest zrobienie kariery osobistej.
dlatego demokracja jest do bani. Ustrojem przyszlosci jest technokracja w ktorej o zajmowanej pozycji decyduje realna wiedza i kompetencje lub monarchia w ktorej przynajmniej nie da sie manipulowac masami bo zawsze wiadomo kto jest odpowiedzialny i kogo rozliczac.
Moze i odchodzi ale czerwony stempel nz czole bedzie miala az do smierci.
Leciwa już niestety, nie pomoże puder, róż .... .
Brzydko postąpiła, jestem rozczarowana jej postawą
No cóż.....dzięki takim osobą ludzie mają w d... wybory ...Tak to już jest jak ma się chore przepisy :/ oczywiście ma prawo zrezygnować chodziarz zachowała się jak pijawka ,jednak powinno być tak że skoro weszła z jakiejś listy to w momencie rezygnacji wylatuje ze stołka i wchodzi następna osoba z listy ..... tylo że niestety tak to nie działa :/
Łanie potraktowała swoich wyborców.Mam swoje a was mam w d.... U nas to staje się regułą.
Lidia Geringer de Oedenberg (Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim)
Jest absolwentką Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Podyplomowo studiowała w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie i we Francuskim Instytucie Zarządzania w Warszawie. Jej edukację uzupełniają studia w Hiszpanii i Holandii. Przez wiele lat pracowała jako dziennikarka w Telewizji Polskiej. W latach 1995-2005 była dyrektorem festiwalu Wratislavia Cantans. W czasie pełnienia tej funkcji ubiegała się o stanowisko prezydenta Wrocławia. Przegrała jednak z Rafałem Dutkiewiczem.
W Parlamencie Europejskim Lidia Geringer de Oedenberg zasiada już niemal 10 lat. W 2004 roku została wybrana z listy SLD, choć nie należała jeszcze wtedy do tej partii. Członkinią Sojuszu stała się w 2006 roku. Trzy lata później skutecznie ubiegała się o reelekcję do PE, ponownie z listy SLD. Na pierwszym posiedzeniu Izby po wyborach została jednym z pięciu kwestorów Europarlamentu.
Lidia Geringer de Oedenberg należy do najaktywniejszych Polaków w europarlamencie. Uczestniczy w pracach komisji: Prawnej, Petycji i Budżetowej. Jest członkiem delegacji do spraw stosunków z państwami Azji Południowej, do spraw stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, do Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego oraz delegacja do Zgromadzenia Parlamentarnego Unii dla Śródziemnomorza.
Na posiedzeniach plenarnych kończącej się kadencji, europosłanka występowała 255 razy. Uczestniczyła w opracowaniu 84 rezolucji. Kilkanaście razy była sprawozdawcą ważnych dokumentów PE m.in. "w sprawie swobodnego przepływu pracowników wewnątrz Unii" czy w sprawie "stosowania zasady pomocniczości i proporcjonalności".
pitu, pitu a wyborcow ma aktywnie w d...pie
Taka genialna a do stanowisk w UE nie dopuszczona,mogła przed wyborami stworzyć swój komitet i wyborcy ocenili by jej genialność.Ha,ha,ha.
10 lat w Euro P x 12 m-cy x wynagrodzenie 50.000zł/m-c = 6.000.000 zł
No ile można? Tyłek ma sobie3 wycierać tymi pieniędzmi?