To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Licealiści uczą się fizyki na Kolegium Karkonoskim

Licealiści uczą się fizyki na Kolegium Karkonoskim

Zgodnie z tradycją, w laboratoriach fizyki Wydziału Technicznego Kolegium Karkonoskiego odbywają się zajęcia najzdolniejszych uczniów z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Jeleniej Górze. Tam przygotowują się do olimpiady i matury z fizyki. To efekt wieloletniej współpracy między placówkami.

Współpraca trwa już od 2002 roku. Najzdolniejsi uczniowie z liceum im. Stefana Żeromskiego chcący zdobyć poszerzoną wiedzę z zakresu fizyki uczestniczą w zajęciach odbywających się w laboratorium wydziału technicznego na KK. Tam uczniowie nabywają praktycznej wiedzy, wykonują pomiary na różnych przyrządach, później przygotowują sprawozdania, a na koniec są z tego oceniani. W zajęciach biorą przede wszystkim uczniowie klas matematyczno – fizycznych, matematyczno – informatycznych, głównie z klas trzecich.

- Jednorazowo przychodzi około 16. osób. Trzeba powiedzieć, że tu przychodzą uczniowie sześciu klas czyli maksymalnie około 180 uczniów. Wiem od naszych absolwentów, że te spotkania były dla nich cenne i wartościowe, później na I roku studiów nie bali się i wiedzieli co robić – mówi Lechosław Trębicki z I liceum im. Stefana Żeromskiego.

Zajęcia rozpoczęły się od października i potrwają co najmniej do końca grudnia. Co tydzień od godz. 15:30 do 18:00 uczniowie mają okazję skorzystania z laboratorium.

- Zdajemy rozszerzoną maturę z fizyki. Matematyka i fizyka zawsze nam łatwiej wchodziła i to nam bardziej się przyda na przyszłość. Cieszymy się, że takimi praktykom możemy poznać bardziej ten przedmiot. Sądzimy, że gdy będziemy znać praktykę to lepiej zrozumiemy teorię. Obie wybieramy się na Politechnikę Wrocławską, więc z pewnością to nam się przyda – mówiły pracujące nad wyznaczeniem współczynnika załamania szkła i cieczy za pomocą mikroskopu, uczennice 3 klasy – Monika Skoczylas i Klaudia Rubin.

Zadania jakie wykonują uczniowie są związane ze sprzętem jaki mają do dyspozycji - wyznaczają min. napięcie, przyspieszenie grawitacyjne, czy moduł sztywności ogniskowej soczewki. Mają do dyspozycji ponad 20. stanowisk, gdzie mogą wykonywać odmienne ćwiczenia. Niebawem będą je wykonywać w sposób dokładniejszy, licząc niepewności pomiarowe na podobnych stanowiskach na uczelniach całej Polski.

- Fizyka jest dla nas podstawową nauką, wyjaśnia zależności jakie tym światem rządzą. Te zajęcia pomagają nam w perspektywie przyszłych studiów. Dla nas dla uczniów liceów, gdzie mamy tylko zajęcia z teorii to bardzo wartościowe. Cała zabawa tych zajęć nie polega tylko na doświadczeniach, ale i przygotowywaniu sprawozdań czyli wyciągnięcia odpowiednich wniosków. Duże brawa dla dyrekcji, że coś takiego zorganizowała. Jesteśmy tu któryś raz z kolei i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni – opowiadają Kamil Świętek i Marcin Werwaszyński, uczniowie klasy matematyczno – informatycznej.

- Te sprawozdania świadczą o tym, że po pierwsze się przykładają, a po drugie, że te zajęcia są dla nich ważne i ciekawe. Z reguły są to oceny bardzo dobre. Przyznam, że trochę przymykam oko, ponieważ są to zajęcia przygotowujące dla studentów, są tematy których w liceum w ogóle nie będziemy omawiać, a które z pewnością przydadzą się uczniom w dalszej edukacji – kończy Lechosław Trębicki.

Komentarze (4)

Nie wiem czy "na" Kolegium Karkonoskim są prowadzone zajęcia, ale "w" na pewno.

Słowniki poprawnej polszczyzny kwestioniują konstrukcję w uczelni, moim zdaniem niesłusznie. Przykładów na jej użycie w starannych wypowiedziach można znaleźć mnóstwo, oto kilka pierwszych z brzegu: „Jako 12-latek tańczył w balecie, studiował w uczelni wojskowej, z której po trzech miesiącach uciekł” (Viva), „§ 2. Kara określona w § 1 polega na ogłoszeniu orzeczenia w zakładzie pracy, w uczelni, w miejscu zamieszkania ukaranego, w innym właściwym miejscu lub w inny stosowny sposób” (Kodeks wykroczeń), „Ten krótki, demonstracyjny, można by rzec, okres humanistycznej ekspansji nie zamyka dziejów humanizmu w uczelni krakowskiej” (Jerzy ZIomek, Renesans), „Jako profesor, a później rektor uniwersytetu praskiego cieszył się wielką popularnością nie tylko w uczelni, ale również wśród mieszkańców Pragi” (Tadeusz Manteuffel, Historia powszechna – średniowiecze).
Owszem, konstrukcja na uczelni jest częstsza, i to kilkakrotnie. Ale to jeszcze nie powód, by rzadsze połączenie uważać za niepoprawne.

— Mirosław Bańko, PWN

Błędy w nazwiskach widzę! :) Nauczyciel fizyki nazywa się Lechosław Trębicki, a jeden z uczniów z którym przeprowadzono wywiad ma na nazwisko Warwaszyński