Jeleniogórzanie nie byli faworytem tego pojedynku. Mimo tego, nikt nie spodziewał się, że gościom pójdzie tak łatwo. Od początku meczu podopieczni Pawła Karmelity osiągnęli optyczną przewagę, ale przez 25 minut nie zagrozili poważniej bramce Kłobuckiego. W 25. minucie odpalił talent Kowalczyka, który zauważył wysuniętego bramkarza Karkonoszy i pięknym strzałem zza pola karnego przelobował go, umieszczając piłkę w siatce. Był to piękny gol, ale – niestety dla jeleniogórzan – kilka minut później Kowalczyk strzelił jeszcze piękniejszego gola. Znów strzelał zza pola karnego, piłka zmierzała w okienko bramki, odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Kłobucki jedynie odprowadził ją wzrokiem.
Goście konsekwentnie grali swoje. Kiedy wydawało się, że na przerwę zejdą przy dwubramkowym prowadzeniu, Haberek podał do wychodzącego na czystą pozycję Andrzejczaka. Jeleniogórzanin (wychowanek klubu KKS Jelenia Góra) grający w drużynie z Lubina w sytuacji sam na sam podwyższył na 3:0. Po zmianie stron wynik ustalił Rakowski.
Karkonosze Jelenia Góra – Zagłębie II Lubin 0:4 (0:3)
Bramki: Kowalczyk 25' i 31', Andrzejczak 42', Rakowski 58'.
Żółte kartki: Malinowski, Pacan, Niedźwiedź, Szramowiat, Kowalski oraz Dziedzina, Jach, Hładun
Sędziowali: Paweł Horożaniecki jako główny oraz Dawid Zabojszczyk i Jarosław Gałązka
Widzów: 200.
Karkonosze: Kłobucki - Wawrzyniak, Pacan, Pilarowski (46' Wersocki), Mateusz Firlej, Mielnik (68' Szramowiat), Malinowski, Kuźniewski, Maciej Firlej, Machowski (56' Kowalski), Niedźwiedź.
Zagłębie II: Hładun - Dziedzina (63' Morys), Jaroszek, Maternik, Jach, Kowalski - Haberek, Jagiełło (46' Rakowski), Żyra (46' Galas), Malarowski, Andrzejczak (46' Żmijewski), Kowalczyk.
Komentarze (1)
Jeleniogórski trener, jeleniogórscy zawodnicy złoili najlepszy jeleniogórski klub piłkarski.