To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Legendarny koszykarz w „Jedenastce”

Fot. STOB

Owacją na stojąco w swojej hali sportowej uczniowie zabobrzańskiej szkoły podstawowej nr 11 powitali Janusza Wichowskiego. To jeden z najwybitniejszych polskich koszykarzy. Popularny „Wichoś” (pseudonim boiskowy), wspaniałą karierę rozpoczął w Budowlanych Jelenia Góra. Potem studiował we Wrocławiu, gdzie grał w Ślęzie.

W latach 1955 – 1971 w barwach trzech stołecznych klubów (Polonia, Legia, Skra), wywalczył łącznie osiem medali mistrzostw Polski. Czterokrotnie został liderem strzelców krajowej ligi. Janusz Wichowski zagrał w narodowej reprezentacji (łącznie 224 mecze), podczas igrzysk olimpijskich w Rzymie (1960 r.) i cztery lata później w Tokio oraz w światowym czempionacie (5. miejsce Polski).”Wichoś” aż pięciokrotnie wystąpił w mistrzostwach Europy. Wraz z kolegami w 1963 roku wywalczył srebrny, w 1965 roku brązowy medal. W 1971 roku wyjechał do Francji, gdzie szkolił zawodników w ośrodku polonijnym, później pracował jako nauczyciel wf-u i nadal jako trener. We Francji w rodziną mieszka do dziś. Żona Iwona była znakomitą tancerką w Zespole Pieśni i Tańca „Mazowsze”.

 

Janusz Wichowski opowiedział uczniom „Jedenastki” wiele epizodów z bogatej, medalowej kariery. Podkreślił, że sportowy sukces to w 50 proc. solidna praca treningowa i w 50 proc. talent. Patron klubu „Wichoś” przyznał: - Nigdy nie marzyłem, że zajdę tak daleko. Napotkałem wspaniałych ludzi, którzy pokierowali moją karierą. Skończyłem koszykarską przygodę w wieku 46 lat (p. Janusz urodził się w 1935 roku). Głowa by jeszcze chciała, ale nogi odmawiały.

DSC_0001.JPG
DSC_0003.JPG
DSC_0004.JPG
DSC_0005.JPG
DSC_0008.JPG
DSC_0010.JPG
DSC_0011.JPG
DSC_0012.JPG
DSC_0015.JPG
DSC_0016.JPG
DSC_0017.JPG
DSC_0018.JPG
DSC_0019.JPG
DSC_0021.JPG
DSC_0023.JPG
DSC_0025.JPG
DSC_0027.JPG
DSC_0028.JPG
DSC_0030.JPG
DSC_0031.JPG
DSC_0032.JPG
DSC_0033.JPG
DSC_0034.JPG
DSC_0035.JPG
DSC_0036.JPG
DSC_0038.JPG

Komentarze (2)

Jestem b.zbudowany,ze trafiłem na necie info.o Panu Januszu Wichowskim.Pozdiwiałem go jako młodzik i junior w wielkiej Legii za jej najlepszych lat.Mógłbym się rozpisać bez końca o tych wspomnieniach i meczach przy ul 29 listopada w W-wie.Pan Janusz Wichowski to jeden z najleszych koszykarzy Polski.Życze mu dużo zdrowia i jeszvce raz zdrowia izeby jeszce mógł usłyszeć dobre wieści o polskiej koszykówce,której tak wiele dał,
Z wyrazami szacunku.