Po przerwie mecz się wyrównał. Leśnik nie potrafił utrzymać wysokiego tempa, więc rywale zaczęli zapędzać się na jego pole karne. Gdy Mateusz Bąk zdobył gola na 1:2, wydawało się, że jeszcze wszystko w tym meczu jest możliwe. Leśnik potrafił jednak otrząsnąć się z przewagi gości. Po rzucie rożnym Kamil Kowalski wepchnął piłkę do bramki Mirosława Hałki. Zrobiło się 3:1. Tomaszów już się nie podniósł.
Komentarze (1)
Kuzyn zeby tak dalej!! Moze cos jeszcze z ciebie bedzie :P