To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Łączone szkoły integrują się

Fot. ROB

W Gimnazjum nr 2 przebywali dzisiaj uczniowie Szkoły Podstawowej nr 7. Dzisiaj jeszcze się nie znają, ale od września będą uczyć się w tych samych murach. Czy współpraca będzie dobrze się układała? Co dzieje się w szkołach na kilka miesięcy przed połączeniem?

– Zostaliśmy zaproszeni na wspólną imprezę o tematyce sportowej – mówi Elżbieta Rybak, dyrektor SP nr 7. Od września poprowadzi ona zespół szkół, składający się z SP nr 7 i Gimnazjum nr 2. Jak będzie? – To trudne, ale uważam, że nie niemożliwe - powiedziała. – Dzieci miały pierwszy raz możliwość spotkania się. Obecnie w placówce trwają remonty, po wakacjach uczniowie zobaczą szkołę w nowej odsłonie.

 

Podobnie uważa Barbara Marszałek-Szurek, wicedyrektor Gimnazjum nr 2. Będzie ona wicedyrektorem nowego zespołu szkół. – To są decyzje władz, nie mamy na to wpływu – mówi o połączeniu. – W pewnym okresie mogliśmy się z nimi nie zgadzać, mieć inne zdanie. Ale trzeba w tym widzieć ucznia, on jest najważniejszy. Skoro mamy się razem uczyć, to spróbujmy.

 

Jak mówi, sport jest najlepszym sposobem na to, by się poznać. - Możemy się razem pobawić, porywalizować – mówi Barbara Marszałek – Szurek.

 

Uczniowie przyszli ubrani w barwy narodowe. Najpierw było krótkie spotkanie ze Sławomirem Bącalem, znanym piłkarzem z Jeleniej Góry. Później o sobie opowiadał Kazimierz Wolf, były sportowiec i współautor jeleniogórskiej antologii sportu. To ilustrowana książka, zbiór prac wielu autorów, obejmująca praktycznie wszystkie dziedziny sportu. Książkę w nagrodę otrzymali najlepsi sportowcy z Gimnazjum nr 2. Później odbyły się zawody sportowe. Uczniowie „siódemki” bawili się razem ze starszymi kolegami i koleżankami z „dwójki”.

 

Jak mówi Elżbieta Rybak, współpraca na pozostałym gruncie już układa się dobrze. – Wstępne sprawy zostały dogadane. Staraliśmy się tak przygotować projekt, organizacyjny, by uniknąć zwolnień – mówi. - Wszyscy nauczyciele będą mieli pracę, ale część przechodzi do innych placówek. W gimnazjum zostają klasy drugie i trzecie – około 80 dzieci. Wydaje mi się, że się pomieścimy w tym budynku.

IMG_7400.JPG
IMG_7402.JPG
IMG_7404.JPG
IMG_7407.JPG
IMG_7408.JPG
IMG_7409.JPG
IMG_7410.JPG
IMG_7412.JPG
IMG_7413.JPG
IMG_7414.JPG
IMG_7419.JPG
IMG_7420.JPG
IMG_7421.JPG
IMG_7424.JPG
IMG_7427.JPG

Komentarze (3)

Smutna ta "nasiadówka"

Zabrali budynki już połowie szkół w mieście. Potem sprzedają ja za grubą kasę. Kto komu wkłada do kieszeni?

Fajnie, tylko po co było reformować ośwatę wydzielając ze szkoły podstawowej gimnazjum a teraz łączyć?