Są tak bardzo samodzielni, że choć obie szkoły fizycznie oddzielają jedynie ognioodporne drzwi, to dzieli je również całkowicie odmienny pogląd na to, co niebezpieczne i nieetyczne od tego, co etyczne i bezpieczne.
Kwiatom stanowcze „nie”
Szkoła Podstawowa im. Bolesława Chrobrego w Nowogrodźcu zajmuje lewe skrzydło gmachu. Jest zadbana, czysta, a wręcz pachnąca. Na korytarzach ustawiono kwiaty; a porządku dodatkowo pilnuje majestatycznie przechadzająca się korytarzem woźna.
- To prawda, poprosiłem nauczycieli, by nie przyjmowali od uczniów nawet drobnych podarków i kwiatów - przyznaje dyrektor Władysław Tomaszewski. - Ma to jednak głębsze uzasadnienie.
Dyrektor mówi, że kierowana przez niego placówka realizuje program „bezpieczna szkoła”. Bezpieczeństwo zaś ma dwa wymiary: fizyczny i, równie ważny - psychiczny. Dzieci w podstawówce na pewno są bezpieczne fizycznie, czy również mogą czuć się bezpieczne w tym drugim wymiarze? Już tak. Przynajmniej w pewnej jego części.
- Sam jestem nauczycielem i wiem, jak dużym stresem dla dziecka są czasami dni, w których zwyczajowo obdarza się nauczycieli upominkami - wyjaśnia dyrektor. - Nie wszystkie rodziny stać na prezenty czy kwiatki. Dzieci czują się później nieswojo, gdy jedne coś wręczają, a inne nie.
Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 45/2008
Komentarze (1)
Ostatnio doszlo do korupcji na w warszawce. Niejaki Kaczyński przeslał Olejnik kwiaty