To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kto zanieczyszcza śmieci?

Pracownicy MPGK przyznają, że wiele pojemników na odpady segregowane jest zanieczyszczonych przez inną frakcję.

– Po co ta cała segregacja – pyta pani Maria z Alei Wojska Polskiego. – Widziałam, jak pracownicy do jednej śmieciarki wrzucili odpady zmieszane i segregowane butelki – mówi. MPGK wyjaśnia, dlaczego tak się dzieje.

– Nie mogłam uwierzyć, ale tak właśnie było – przekonuje kobieta, która zadzwoniła do naszej redakcji podczas ubiegłotygodniowego dyżuru. – Pracownicy najpierw opróżnili pojemniki na śmieci zmieszane, a następnie zmieszali z tym... plastikowe butelki.

 

– W naszej firmie pracują osoby oddane i rozsądne - mówi natomiast Grzegorz Demuth, kierownik działu wywozu i oczyszczania jeleniogórskiego MPGK.

Jak mówi, często zdarza się, że ktoś zanieczyszcza pojemniki na odpady segregowane, wrzucając do nich np. gruz.

– Kiedy widzimy, że w pojemniku, w którym miały znajdować się na przykład wyłącznie butelki, są też cegłówki, papa, to traktujemy je jako odpady nieposegregowane – tłumaczy Stefan Kowalski, który wywozi śmieci mieszkańcom Cieplic, Sobieszowa i Jagniątkowa.

 

Działanie takie ma uzasadnienie ekonomiczne. Gdyby bowiem zawartość zanieczyszczonego innymi frakcjami pojemnika zmieszano z odpadami naprawdę posegregowanymi (na przykład do papieru wrzucono butelki, obierki czy przeterminowaną żywność), na składowisku w Kostrzycy cały transport zostałby obciążony wysoką karą. Czasami lepiej zatem jeden zanieczyszczony pojemnik potraktować jako zawierający odpady nieposegregowane niż zanieczyścić jego zawartością większą ilość odpadów posegregowanych.

 

Inna sprawa, że niektóre śmieciarki posiadają nie jeden a dwa otwory, przez które obsługujący je pracownicy wrzucają do środka śmieci. Pierwszy, główny, znajduje się z tyłu auta, drugi - z boku.

– Z tyłu wrzucamy śmieci nieposegregowane, a z boku na przykład kartony - tłumaczy Stefan Kowalski. - One się w środku nie mieszają z innymi odpadami.

 

MPGK posiada również jedną śmieciarkę z dwiema niezależnymi komorami, a odpady do obu wrzuca się otworami umieszczonymi z tyłu auta. Stąd łatwo możne odnieść złudzenie, że śmieci segregowane mieszają się z nieposegregowanymi.

 

Grzegorz Demuth przyznaje jednak, że sytuacji z zanieczyszczonymi pojemnikami na odpady segregowane jest sporo. Dzieje się tak szczególnie w śródmieściu. – Ludzie wrzucają tam praktycznie wszystko, nie zważając, że powinien tam trafić np. tylko papier czy szkło – mówią pracownicy MPGK. – Szkoda, bo w ten sposób marnują pracę tych, którzy naprawdę segregują.

Komentarze (25)

No i wszystko jasne. Zakładanie, że ktoś specjalnie pracuje źle jest niemądre.

proponuje zacząć sprawdzać co znajduje się w pojemnikach i czy rzeczywiście odpady są odbierane prawidłowo, bo u mnie też zdarzyła się taka sytuacja parę razy; mieszkam na wsi, posesję mam ogrodzoną i sama segreguję swoje śmieci,więc wiem co w nich jest, niestety panowie którzy je odbierają często zabierają śmieci niesegregowane tzw. czarny pojemnik i do tej samej śmieciarki wrzucają zawartość np. pojemnika ze szkłem, lub papier i plastik razem, kiedy zwróciłam im uwagę to zabrali tylko odpady zmieszane i powiedzieli że szkło to odbiorą dopiero za miesiąc, skoro się nie zgadzam żeby było odebrane razem. Nie wiem po co szary Kowalski sortuje śmieci, tak jak np. w moim gospodarstwie, gdzie prawie nic się nie marnuje, ponieważ potrafię zagospodarować większość, min. kompostownik i skup metali, reszta jest sumiennie segregowana, jeśli później przyjeżdża jedna śmieciarka i ładuje wszystko do jednego kontenera. To są po prostu kpiny i niech ktoś w końcu się za to weźmie, a nie tłumaczy że w koszach był gruz, bo w moich nie było, i co, i nic, a ty człowieku płacz i płać

Też mi się nie chciało wierzyć, że pracownicy są durni. Jak widać miałem dobre przeczucie. Wytłumaczenie jest proste i logiczne.

Grunt to brać kasę za pitolenie i olewać klientów. A może by tak jaśnie wielmożny śmieciarz zadbał o to, by pojemniki na segregoane śmieci postwić tam, gdzie będzie to wygodne klientom, a nie tylko śmieciarzom? Jak ktoś ma gnać kilometr do takich pojemników, które ustawiono wyłącznie dla wygody śmieciarzy, a nie według faktycznycgh potrzeb lokatorów, to dlaczego się dziwi temu, że lokatorzy też pilnują swoich wygód! Kto tu jest dla kogo? Kto tu bierze za to kasę ?

taa... najlepiej to by było pojemniki stawiać przed każdym wejściem do budynku. ale wtedy tez by było źle bo śmietniki pod oknami...

W/g wyjaśnienia przedstawiciela MPGK, wszystko już jest jasne: wina niesegregowania (ładowania wszystkiego do jednej śmieciarki) wynika WYŁĄCZNIE z winy lokatorów, czyli tak było, jest i będzie - zawsze winny będzie lokator! Już na początku tej "reformy" śmieciowej było to wiadomym...

twoje prostactwo az kluje w oczy, po pierwsze nie smieciarz a pracownik oczyszczania miasta, po drugie jak ci nie pasuje lokalizacja pojemnikow to postaw u siebie w pokoju, bedziesz mial blisko a po trzecie mysle ze placac po ok 20 PLN miesiecznie nie powinienes czuc sie jak pan miasta. Dziekuje

Nie pitol! Piszę to, co widzę! Jeżeli np poustawiano pojemniki przy przystanku obok U.M. na ul Wojska Polskiego dla kilku kwartałów ulic A.Krajowej. Okrzei, Wojska Polskiego, to myślisz, że ci, np z Okrzei będę dymać z worami butelek w tamto miejsce, kiedy przed "reorganizacją" mieli je od wielu lat w sąsiedztwie, w podwórzu i nikt nie płakał na ich lokalizację. W czym to tobie przeszkadzało? Tłumaczenie zaś przez MPGK, że teraz tam TE SAME !!! samochody nie mogą wjechać, to czyste łgarstwo i kpina z lokatorów, w czym tu niektórzy ścigają się utrzymywaniu nieudaczników z MPGK w błogim przekonaniu o ich "genialności". Pilnujcie swojego, a nie rządżcie cudzymi podwórzami!

Po treści od razu widać, żeś "jaśniepan(i)" z MPGK, a lokatorów traktujesz jak śmieci, za których wywózkę wymuszasz najwyższe stawki w kraju. Zmień ton i swoje nastawienie do tych, którzy cię karmią bufonie, nie ważne czyś w portkach czyś w kiecy. Prawda boli?

jak bedziesz nosil krawat to bede sie do ciebie zwracal per pan a na razie jest zwykly smieciarz albo murzyn.

Dzwoniłem ostatnio do MPGK ze skargą,ale kierownik od wywozu śmieci był nieosiągalny przez 8 godz.Pracownicy tej firmy nie mogą dobrze wykonywać swej pracy,ponieważ sami są syfiarzami.Kubły po ich wizycie wyglądają jak po przejściu tajfunu.Wysypią zawartość,a kubły pieprzną byle jak prawie zostawiając je na ulicy.Przedtem obsługiwało nas SIMECO,nie byli bez wad,ale w porównaniu z bandą z MPGK to czyściochy.

ja też widziałam jak wszystko ładowali do jednej śmieciary.

segregacja jest po to zeby sie ludzie uczyli segregowac. Jak bedzie odpowiedni czas to sie ja wprowadzi w smieciarkach i na wyzszym szczeblu.

Sęszia Anna Maria Wesołowska tylko może to roztrzygnąć bo ojciec Mateusz (detektyw Malamowski w sutannie )tego nie ogarnie

To jest prawda,na Zabobrzu tez tak robili..Kiedy wykonalam tel do dyspozytora,ten orzekł ze musiałam sie pomylić,ze tylko przesuwali pojemnik..A ten co "omsknął sie"do auta??..Ciężka praca,nie komfortowa..Ale kasa za prace niezla,i niech robią to należycie!!

To jest prawda,na Zabobrzu tez tak robili..Kiedy wykonalam tel do dyspozytora,ten orzekł ze musiałam sie pomylić,ze tylko przesuwali pojemnik..A ten co "omsknął sie"do auta??..Ciężka praca,nie komfortowa..Ale kasa za prace niezla,i niech robią to należycie!!

Oj Pnie i Panowie zapłaćcie 15 złoty więcej( różnica miedzy segregowaniem a nie segregowanie dla rodziny 3 osobowej po wprowadzeniu zmiany w opłatach ) i nie przejmujcie się segregacją ( dla palących jedna paczka fajek a piwoszy 2 4-ro paki piwa ),to i tak zostało wcześnie przeliczone na korzyść firm zajmujących się oczyszczaniem miasta ,a jak dojdą jeszcze mandaty za nie zgodność z deklaracją to jeszcze wyjdą na swoje.

To jest właśnie Polska, taka bylejakość na każdym kroku

Już kilka dni panów z MPGK nagrywa telewizja - ale nie było to Dami. Będzie z tego afera na 4 fajerki.

a na Złotniczej 6 to Panowie wogóle nie zostawili worków do segregacji bo im brakło i co w tej sytuacji? kolejne dni mijają a worków nie dowieżli, a potem pretensje,że mieszkańcy nie segregują!

Idę dzisiaj z Zabobrza na Osiedle Robotnicze po zaku lampy do hurtowni lamp I myślę że nie idę przez miasto tylko przez nie wiem czy przez coś co nie przynależy do JELENIEJ GÓRY Od mostku po stronie,lewej przez całą tą stronę (butelki worki puszki itd)a na końcu po gruzy i od świąt leżące choinki!!!(((Dawniej tam pracowałam(Polfa)i tą trasę przemierzałam ,ale takiego syfu nigdy nie było Aż gorze:(((

Czy ktoś widział,żeby śmieć sprzątał śmieci?

Jeśli widział,to niech zgłosi kandydaturę,na człowieka stulecia w JG:)

Zobaczcie na Zabobrzu przy ul.Karłowicza jak jest czysto i estetycznie.Śmieci posegregowane, wiaty schludne uporządkowane,ale to w miejscach będących własnością SM.Za to tereny miejsce syf,brud,śmietnisko.Wokół "Zameczku"brud taki jakiego prze 40 lat nie widziałam jak tu mieszkam.A przecież tam cały czas pracują strażnicy.Nie można im dopłacić parę złotych i niechby ogarnęli te największe śmieci,worki foliowe ,puszki,butelki na terenie parku przy "Zameczku" i wokół niego.Niedługo zarośnie wszystko trawą,pewnie gdzieś w maju przyjadą kosiarki kosić 2 razy w roku trawę.Będą przeklinać i złościć się psując sobie maszyny na tych zarośnietych trawą śmieciach.Czy to tak ciężko pozbierać te najwieksze odpady?A może zmusić tych wandali co przewracają i demolują pojemniki na odzież i kosze na śmieci,żeby posprzątali .Płacę podatki,segreguję śmieci i chcę żyć w czystym mieście.Jeśli nasza władza nie umie poradzić sobie z brudem ,to niech się zajmie czym innym a niech rządzą ludzie ,dla którym czyste miasto jest w zasięgi możliwości.Może pan Dyrektor MPGK przespacerował by się z Karłowicza na Kiepury i zobaczył jak wyglądają jego włości za których porządek powienien być odpowiedzialny.Dlaczego SM potrafi utrzymać czystość i ład a miasto nie?Przecież to ci sami ludzie chodzą ulicami.Wiem,że to wina tych co śmiecą,ale to nier znaczy,ze wszyscy mamy życiu w bałaganie,trzeba znależc jakieś wyjście z tego impasu.Jeśli Straż Miejska nie umie ukarać śmiecących to niech przynajmniej MPgKL sprząta.

Zobaczcie na Zabobrzu przy ul.Karłowicza jak jest czysto i estetycznie.Śmieci posegregowane, wiaty schludne uporządkowane,ale to w miejscach będących własnością SM.Za to tereny miejsce syf,brud,śmietnisko.Wokół "Zameczku"brud taki jakiego prze 40 lat nie widziałam jak tu mieszkam.A przecież tam cały czas pracują strażnicy.Nie można im dopłacić parę złotych i niechby ogarnęli te największe śmieci,worki foliowe ,puszki,butelki na terenie parku przy "Zameczku" i wokół niego.Niedługo zarośnie wszystko trawą,pewnie gdzieś w maju przyjadą kosiarki kosić 2 razy w roku trawę.Będą przeklinać i złościć się psując sobie maszyny na tych zarośnietych trawą śmieciach.Czy to tak ciężko pozbierać te najwieksze odpady?A może zmusić tych wandali co przewracają i demolują pojemniki na odzież i kosze na śmieci,żeby posprzątali .Płacę podatki,segreguję śmieci i chcę żyć w czystym mieście.Jeśli nasza władza nie umie poradzić sobie z brudem ,to niech się zajmie czym innym a niech rządzą ludzie ,dla którym czyste miasto jest w zasięgi możliwości.Może pan Dyrektor MPGK przespacerował by się z Karłowicza na Kiepury i zobaczył jak wyglądają jego włości za których porządek powienien być odpowiedzialny.Dlaczego SM potrafi utrzymać czystość i ład a miasto nie?Przecież to ci sami ludzie chodzą ulicami.Wiem,że to wina tych co śmiecą,ale to nier znaczy,ze wszyscy mamy życiu w bałaganie,trzeba znależc jakieś wyjście z tego impasu.Jeśli Straż Miejska nie umie ukarać śmiecących to niech przynajmniej MPgKL sprząta.