Przy Megamixie sytuacja jest szczególna. To teren prywatny, którego właściciel gdzieś zniknął. Sprawą zajmuje się straż miejska.
- Bałagan, który tam panuje, to nie jedyny problem z tym miejscem, bo występuje tam także zagrożenie zawaleniem się części kamienicy. Tyle, że budynek i teren przyległy ma prywatnego właściciela, którego miejsca pobytu nie udało nam się ustalić – przekazuje rzecznik jeleniogórskiej straży miejskiej Artur Wilimek. – Zajmujemy się tym problemem już od dłuższego czasu. Stosowne powiadomienia trafiły już do nadzoru budowlanego i o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Przykro patrzeć, jak tam wygląda, ale to teren prywatny, więc możliwości podjęcia działań są mocno ograniczone.
Bałagan przy Megamixie nie jest niestety w mieście niczym wyjątkowym. Wyrzucanie śmieci obok kontenerów i boksów na odpady to zjawisko nagminne.
Potwierdza to rzecznik MPGK Zbigniew Rzońca i opowiada o mieszkańcach, którzy wyrzucają na śmietnik, dosłownie wszystko. Podrzucane są stare meble, elementy armatury łazienkowej, pudła, kartony, odpady po remontach. Służby sprzątające nie są w stanie za każdym razem zabierać takich odpadów. Jest stosowny harmonogram i wystarczy się do niego stosować, a miasto będzie czystsze. Bywa też i tak, że w chwilę po zabraniu odpadów i odjeździe śmieciarki przy kontenerze lub boksie znów jest pełno śmieci. Sytuacja sprzed kilku dni – jedna z restauracji na Zabobrzu w pojemniku na odpady umieściła zlewki. Podczas ładowania pojemników do śmieciarki zawartość wylała się na ulicę. O tej sprawie powiadomiony został sanepid.
Komentarze (20)
Wszyscy stają również gołębie.
Sami sobie sr...ie,gołębie karmicie, a teraz narzekacie. Jak mówi moja znajoma. "Chodzita, łaźita po kontach srota , a na kota godota". Chcesz mieć czysto - nie śmieć
To prawda, a stare komunistyczne hasło też idealnie oddaje sens Twej wypowiedzi - Żądasz czystości, zachowaj ją sam!
Pozdrawiam :)
Proponuję zatrudnić bezrobotnych.
Tak ? To widać a co jest na klatkach schodowych, a na strychach i tu powinny być kontrole straży pożarnej i SM .
Strychy kamienic i domków to jedno wielkie wysypisko,BOSIEPRZYDO.
najlepsze jest zdjęcie nr.8 z karnym kut**** przyklejonym na szybie auta :)
nie ma gorszego śmieciarza jak człowiek wstyd :(
Polactwo
Warto wiedzieć, że krajach Unii Europejskiej comiesięczne opłaty obywatelskie za śmieci zasilają lokalne administracje samorządowe które budują i utrzymują publiczne systemy gospodarki odpadami komunalnymi. JEST TO TAK ZWANY SYSTEM NATURALNEGO MONOPOLU GMINNEGO OKREŚLANY JAKO "IN HOUSE". Osiągnięcia tego systemu, w którym tylko 10 procent odpadów trafia na składowanie - są podstawą unijnych wymogów dla całej Wspólnoty Europejskiej. U nas aferałowie uparli się aby comiesięczne opłaty polskich rodzin omijały samorządy i zasilały fundusz zysków firm kręcących lody na śmieciach. Wizytówką polskiej gospodarki odpadami są dzikie wysypiska lub płonące odpady na hałdach i w halach... Ekspert ze Szwecji a więc ze wzorcowego kraju wyznaczającego standardy dla całej Unii stwierdza: „fundamentalne znaczenie w sukcesie gospodarki municypalnej ma fakt - że w Szwecji, Danii, Niemczech, Austrii, Holandii, Belgii i w pozostałych krajach „starej Unii” w których system zadań publicznych realizowany jest przez spółki komunalne, w ramach in-house jest zdecydowanie tańszy. DLATEGO, ŻE Z SAMEJ DEFINICJI SPÓŁKI GMINNE POWINNY BYĆ NON PROFIT, BEZZYSKOWE. W związku z tym, to samo z siebie powinno prowadzić do sytuacji, gdzie na takim rozwiązaniu mieszkaniec gminy tylko zyskuje”…
Mimo tej prostej i trafnej diagnozy ilustrującej to że wpuszczenie czynnika chciwości do usług komunalnych w odpadach generuje nieustający wzrost comiesięcznych opłat polskich rodzin – nadal wielu rżnie głupa, że wystarczy dobrze napisana specyfikacja przetargowa na wyłonienie operatora kręcenia lodów na comiesięcznych opłatach mieszkańców… Jeśli jedynym zadaniem gmin i ich związków jest ogłaszanie przetargów na wyłanianie tych co chcą wygodnie żyć z comiesięcznych opłat polskich rodzin - to mamy niekończący się wyścig cen według scenariusza - pb.pl/czarna-wizja-smieciowa-691523 … Elementami tego scenariusza są liczne pożary odpadów na składowiskach i w halach – bo to daje dodatkowe dochody od ubezpieczycieli… PORZUCONE „NICZYJE” ODPADY USUWANE NA KOSZT PODATNIKA z lasów i zagajników – TO TEŻ ZJAWISKO NIEZNANE W INNYCH KRAJACH EUROPY… Latające drony nad składowiskami i 24-godzinny monitoring śmieci – to wstydliwa specyfika polskiego systemu odpadów pod specjalnym nadzorem… Miejmy nadzieję, że w następnej kadencji rząd POsprząta również i to – i zajmie się implementacją unijnych zasad systemowych polegających na przejęciu gospodarki odpadami przez zakłady użyteczności publicznej non-profit i wyeliminowaniu czynnika chciwości - tak jak jest to w krajach których osiągnięcia wyznaczają standardy w tej dziedzinie dla całej Europy…
Ten rząd właśnie doprowadził do tego że obecnie w Polsce nie opłaca się przerabianie tworzyw sztucznych.
Żeby miasto na siebie takie foty pokazywało - dziwne. Miasto nie radzi sobie z gospodarką odpadami - radzi sobie doskonale z podnoszeniem opłat o 80%.
Bezrobotni mają sprzątać po ****ach,którzy podrzucają śmieci?Polacy to brudasy.
Obowiązkiem miasta jest usuwać śmieci, szczególnie po ostatnich astronomicznych podwyżkach cen śmieci. Niestety w mieście rządzą śmieciarze to oni dyktują kiedy i które śmieci raczą odebrać a które mieszkańcy muszą sami wozić.
Przykro to pisać, z punktu widzenia człowieka, któremu zależy na lokalniej ojczyźnie, ale ten syf dookoła to wcale nie kwestia narodowa (wcale nie "Polactwo", bo nie wszędzie w Polsce ludzie tak bezmyślnie śmiecą), jak również nie jest to tylko wina Miasta, które bardzo słabo radzi sobie z utrzymaniem czystości (wstyd dla MPGK i Ratusza), ale sama administracja nie śmieci. Wstyd i żal, ale mieszkańcy naszego miasta są w dużej części śmieciarzami bez wyobraźni i poczucia odpowiedzialności. Żulia mentalna, bez względu na zasobność portfela, status społeczny, wiek czy brak lub posiadane wykształcenie. Bywam w różnych miastach w PL i mało które miasto może się z nami równać pod względem nieporządku, którego sami mieszkańcy są współtwórcami. Przykre.
Przecież w mieście są kamery i można sprawdzić kto stawia koło kosza a kto wrzuca do kosza. Jest taki śmietnik na 1 maja, koło cerkwi i mimo że jest okratowany to przed kratą wiecznie jakieś cymbały stawiają a to sprzęty agd, a to szafki, a to worki ze śmieciami, a w bezpośredniej okolicy tego śmietnika są dwie kamery. Pytam więc prezydenta i straż miejską, po co są te grube pieniądze wydane na kamery skoro nikt z nich nie korzysta ? Dlaczego są tak marnotrawione nasze podatki?
Oni potrzebują zgłoszenia od konkretnej osoby - oni nie ślumpią w monitory, aby wypatrywać osób, który zwyczajnie stawiają śmieci koło śmieci. Jak na monitorze są gwałtowne ruchy to wtedy "coś widzą", bo im monitor wibruje.
Nie żebym się czepiał ale z XX-lecia nie wyjechały jeszcze wszystkie gabaryty deklarowane do wywózki w połowie sierpnia.
Może MPGK zajmie się tym za co płacimy.
Proponuję podobnie opisać temat działki w tzw. "dołku" pomiędzy ul. Kolberga i Ogińskiego. Wieczna budowa, której teren zarasta i niszczeje, a ostatnio spaliła się tam drewniana szopa, którą okoliczny element wykorzystywał na melinę. Wstyd dla właścicieli i dla Miasta.
Proponuję Państwu wczytać się jeszcze raz w komentarz autora" MAX SEGREGATUS". Naprawdę bardzo mądry komentarz . Gratulacje.
Te zlewki to z EUFORII jak widać więc mandat moze by ich nauczył