To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kto na topie, kto na dnie?

Kto na topie, kto na dnie?

Którzy politycy są dobrze oceniani przez internautów a którzy źle? Możemy przekonać się o tym na cieszącym się coraz większą popularnością portalu dobrzypolitycy.pl

Internauci mogą tam oddać głos na swoich ulubieńców a także „ukarać” słabą notą nielubianych polityków.

Wyniki są zaskakujące. W Jeleniej Górze prowadzi na przykład Jerzy Pleskot z SLD, (na zdj.) przewodniczący rady poprzedniej kadencji. Pierwszą piątkę opanowali ludzie związani z lewicą, ale jest w niej też prezydent Marek Obrębalski.
Dla równowagi – drugi biegun też należy do SLD. W tym niechlubnym zestawieniu prowadzi były prezydent Józef Kusiak.

Ciekawie jest w powiecie jeleniogórskim. Wśród radnych powiatowych prowadzą Marek Śmietana i wojujący z Dodą Ryszard Nowak. W Karpaczu prym wiedzie Danuta Garbat, w Kowarach – Andrzej Machnica. Z piechowickiego samorządu najbardziej lubiany jest Rafał Mazur, a pod Szrenicą Mirosław Józef Karpiej. To tylko niektóre gminy, na portalu można znaleźć wyniki „popularności” samorządowców ze wszystkich gmin w Polsce, a także z sejmików, Sejmu czy Senatu.

Zabawa trwa, jednak tak naprawdę trudno na jej podstawie wyciągać jakiekolwiek wnioski. Po pierwsze wyniki zmieniają się z każdym dniem (podaliśmy liderów z piątku). Po drugie – wiele tych ocen zależy od zaangażowania samych zainteresowanych i rozpropagowania portalu wśród ich znajomych. Radni jeleniogórscy mają na przykład zaledwie po kilka głosów. W powiecie jeleniogórskim zainteresowanie jest znacznie większe, radni mają już po ponad sto głosów. Widać, tam wirtualna kampania wyborcza już się zaczęła.
Inna sprawa, że w niektórych samorządach są nieaktualne informacje: na liście jeleniogórskich radnych widnieją Dorota Dobek i Danuta Wójcik, które straciły mandat na początku kadencji, Marek Obrębalski występuje zaś w dwóch rolach: jako prezydent i jako radny, podobnie zresztą jak Jerzy Łużniak. To zaciemnia obraz i podważa wiarygodność wyników.

Kto naprawdę jest lubiany i ceniony? Przekonamy się za niewiele ponad rok, podczas wyborów samorządowych.