W nocy odnaleziono zaginionego starostę zgorzeleckiego, którego samochód porwała fala z przerwanej tamy na Witce. Mariusz Tureniec wraz z kierowcą landrowera ratowali życie wychodząc z przewróconego auta przez wybite okno. Do drugiej w nocy szukali schronienia na przygodnych drzewach. W ekstremalnych warunkach, po ciemku, bez żadnego kontaktu z powodu braku łączności, czekali na ratunek. Po ośmiu godzinach horroru odnaleźli ich ratownicy w Jeleniej Góry. Mężczyźni, w stanie skrajnego wycieńczenia, trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Bogatynię, w której zaczął się wczorajszy dramat, ratowało łącznie 41 zastępów PSP. Woda wyraźnie opadła, odsłaniając ogrom zniszczeń. Miasteczko jest kompletnie zdewastowane, wiele domów runęło lub zostało poważnie uszkodzonych. Sytuacja wciąż jednak pozostaje napięta, bo dojazd do Bogatyni od strony Zgorzelca wciąż jest niemożliwy.
Zniszczone są wszystkie trzy mosty prowadzące do Bogatyni. Do pracy ruszyły dodatkowe kompanie strażaków wspierane wojskami inżynieryjnymi. Podtopione są okoliczne wsie: Markocice, Porajów, Opolno, Kopaczów. Radomierzyce położone przy przejściu granicznym Hagenwerder były nocą ewakuowane.
Zgorzelec przetrwał, choć zalane zostały najniższe piętra nadnyskich ulic. Wodzie oparły się obydwa graniczne mosty: Jana Pawła II i Staromiejski. Ewakuowanych zostało około 100 osób, które znalazły tymczasowe schronienie w SP nr 5. Stan wody w Nysie Łużyckiej wciąż jest bardzo wysoki, wynosi 7 metrów i 45 cm. Pod wodą znajduje się znaczna część niemieckiego Goerlitz, położona nad samą wodą.
(mat)
Komentarze (1)
Bóg nas doświadcza za to jakich mamy włodarzy naszego miasta i jak traktują swoich mieszkańców rozdając ich pieniądze prezesom i dyrektorom widząc jednocześnie coraz bardziej widoczne bezrobocie i ubóstwo Jeleniogórzan.