14 i 16-latek podbiegli do pokrzywdzonej, a następnie wyrwali jej znienacka torebkę. W niej były dokumenty, pieniądze, telefon komórkowy i inne przedmioty. W sumie straszy to 500 złotych. Poszkodowana wezwała policję, opisała zaistniałą sytuację i podała rysopis sprawców. To dzięki tak szczegółowym informacjom udało się wytypować złodziei i szybko zatrzymać. Bracia przyznali się do przestępstwa, po czym oddali skradziony łup. O tym jakie, konsekwencje czekają chłopców, zadecyduje sąd rodzinny.
Komentarze (3)
W sumie straszy?
nie straszy takie wykroczenie. W kontekście zarobków parlamendażystów, to pikuś nie przestępstwo.
"W sumie straszy to 500 złotych." Ciekawy zlepek słów, bo na pewno nie jest to zdanie.