KPR poza play off

Aby uniknąć konfrontacji o utrzymanie w najwyższej lidze, ostatnie przed własną publicznością spotkanie sezonu zasadniczego z wyżej notowanym i trudnym rywalem zawodniczki KPR-u powinny zakończyć z kompletem punktów lub remisem. Niestety, już po pierwszej, fatalnej części meczu z kiepską postawą gospodyń w obronie i słabą skutecznością rzutów, po licznych stratach piłki i innych prostych błędach, kibice stracili nadzieję na sukces. Przed końcowym kwadransem przyjezdna drużyna trenera Waldemara Szafulskiego prowadziła różnicą aż 11 bramek. Przy biernej defensywie i po częstych kontrach piłkę w siatce KPR-u najczęściej umieszczały Kamila Całużyńska, Tatiana Bilena, Joanna Dworaczyk, znana z dobrej gry w barwach MKS-u Vitaralu Jelfy Iwona Szafulska i Joanna Chmiel. Honor jeleniogórzanek próbowały uratować Agnieszka Kocela (8 goli) i Marta Dąbrowska (7).

- Cieszymy się ze zwycięskiej passy, chcemy zdobyć maksymalną ilość ligowych punktów – powiedziała po końcowym gwizdku sędziów Iwona Szafulska.

- W naszym zespole było za dużo niewymuszonych błędów, zwłaszcza w obronie, choć atak też nie funkcjonował jak należy – skomentowała Monika Odrowska. - Szkoda, że tak wyszło, a nie inaczej.

Więcej w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich”.