Żółto – niebieskie zmarnowały dwanaście wybornych okazji na zdobycie goli (tzw. setki). Lepsze i gorsze interwencje miała bramkarka KPR – u Martyna Kozłowska. Szczypiornistki KPR – u cały czas goniły wynik. Od 1:5 do 6:11, 12:13 do 26:31. Na boisku zabrakło kontuzjowanej na piątkowym treningu skrzydłowej Marioli Wiertelak. Ma uraz prawej nogi. W przyszłym tygodniu „Kwiatka” czekają szczegółowe badania lekarskie.
- Tak to wyglądało, jakbyśmy sami nie chcieli wygrać tego meczu – podsumował porażkę z nietęgą miną trener Michał Pastuszko. - Zabrakło naszej głównej broni, szybkiej gry z kontry. Nie było jej z czego wyprowadzać. Zabrakło skuteczności, zero wsparcia w bramce, błędy w obronie.
Dla elblążanek najwięcej trafień zanotowały Edyta Szymańska 7, reprezentantka Polski Katarzyna Kołodziejska (Koniuszaniec), Kinga Grzyb i Aleksandra Jędrzejczyk po 5. Dla KPR – u Małgorzata Buklarewicz 9 i Marta Dąbrowska 6.
Więcej we wtorkowych „Nowinach”.
Komentarze (1)
Najlepsza dla mnie była Kinga Polenz (lub jak kto wolał dziennikarz Henryk Stobiecki Polonez :) )