– To jest taki moment, kiedy trzeba myśleć bojowo – mówi trenerka jeleniogórzanek. – Cały czas doskonalimy naszą obronę i myślę, że podejdziemy w pełni skoncentrowane do meczu z Zagłębiem.
Mecz ten odbędzie się już dzisiaj (sobota, 5 września, godz. 15.30) w Lubinie. Faworytem oczywiście są gospodynie, ale jeleniogórzanki zapowiadają, że podejmą walkę.
– Jak już zapowiadałam na początku, naszym celem jest walka w każdym meczu – mówi A. Łukasik. – Zależy nam na utrzymaniu, jak się uda osiągnąć coś więcej, a po cichu na to liczę, to będzie bardzo dobrze.
Drużyna w przerwie letniej została mocno przemeblowana, o czym szeroko informowaliśmy. – Potrzebujemy dużo czasu i cierpliwości, żeby do wszystko się ukształtowało – mówi trenerka. – Kilka dziewcząt jest kontuzjowanych. Myślę, ze do pełnej sprawności dojdziemy za 2-3 miesiące.
Lista dziewcząt, które z różnych powodów nie mogą zagrać od początku sezonu, jest rzeczywiście długa: bramkarki Katarzyna Demiańczuk i Marzena Hoffman, rozgrywające Sabina Kobzar i Joanna Załoga.
– Marzena w czwartek odbyła pierwszy trening po kontuzji. Myślę, że za tydzień, może dwa stanie już w bramce – mówi trenerka. – Kasia Demiańczuk ma jeszcze przed sobą tydzień rehabilitacji, ale już ćwiczy na siłowni. Nie jest więc całkowicie wyłączona. Czekamy na decyzję lekarza, kiedy pozwoli jej uczestniczyć normalnie w treningach.
Dłużej będziemy musieli poczekać na powrót Sabiny Kobzar, która jest po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych. Z kolei Joanna Załoga niedawno urodziła córeczkę i już niedługo ma wrócić do gry.
Komentarze (4)
Panie Robercie Martyna Hoffman a nie Marzena !!!!!
Szkoda dziewczyn,przegrają ale to nie ich wina