To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

KPN podzieli się wpływami z GOPR-em

Dyrektor KPN-u Andrzej Raj i prezes GOPR Mirosław Górecki podpisują umowę.

15 procent wpływów z biletów wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego zostanie przeznaczonych na potrzeby Grupy Karkonoskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Bez tych pieniędzy nie moglibyśmy funkcjonować – przyznaje naczelnik Sławomir Czubak.

Karkonoski Park Narodowy podpisał umowę z Grupą Karkonoską GOPR, na mocy której przekaże ratownikom część wpływów z biletów wstępu. Będzie obowiązywała przez najbliższe trzy lata. W praktyce jest to kontynuacja wcześniejszej umowy. Trudno powiedzieć, jaka to jest kwota. W poprzednich latach wynosiła ponad 300 tysięcy złotych rocznie.

– Widzimy, że rośnie ruch turystyczny i proporcjonalnie do tego rosną wpływy z opłat. W tym roku przewidujemy, że będzie to powyżej 400 tysięcy złotych – mówi Andrzej Raj, dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego – Podejrzewam, że podobne kwoty będą przekazywane w następnych latach.
Podkreślił, że cieszy się, że park może wspomagać GK GOPR. – Bezpieczeństwo turystów na terenie naszego parku jest dla nas bardzo ważne – mówi A. Raj. – Jestem przekonany, że dzieki tym środkom turyści będą czuli się bezpiecznie. A jeśli już zdarzy się jakiś wypadek, to reakcja GOPR-u będzie bardzo szybka.
Tegoroczny sezon pod względem frekwencji jest rzeczywiście bardzo udany, zanosi się na pobicie rekordu – magicznej granicy 2 milionów turystów, którzy odwiedzą Karkonosze. – Rejestrujemy, że dziennie na terenie parku przebywa od 25 do 35 tysięcy ludzi – mówi A. Raj. – To jedno dość spore miasto, którego wszyscy mieszkańcy przebywają jednego dnia na terenie parku. Jeśli tendencja się utrzyma, to jestem spokojny o pobicie tego rekordu.
Z nowo podpisanej umowy cieszy się naczelnik Grupy Karkonoskiej Sławomir Czubak. – Dzięki tym środkom jesteśmy w stanie doposażać się w sprzęt, szkolić się, przystosowywać sprzęt do naszych potrzeb – wymienia. – Dotacja z ministerstwa, jaką otrzymujemy, pokrywa tylko 50 procent naszych potrzeb.
Przyznaje, że relacje na linii GOPR – KPN są bardzo dobre. – Wspólnie z dyrektorem Rajem dbamy o to, żeby były jak najbardziej pozytywne – podkreślił.

umowa2.jpg

Komentarze (7)

O proszę! A jeszcze nie dawno park jęczał jak to jest BE, że trzeba oddać kaskę. Co za urok sytuacji :-))

Dobrze, szkoda tylko że tak późno KPN wpadł na ten pomysł, bo działacie na tym samym terenie i oczywistym jest, że należy się wzajemnie wspierać. Zaniedbania władzy centralnej, względem GOPR-u są haniebne!!!

Z artykułu wynika że jest to kontynuacja wcześniejszej umowy.

Panie Dyrektorz Raj może nareszcie i KPN ustawi na szklakach wc inaczej za będzie trzeba pozamykać okupkane i osikane szlaki przez 2 mln turystów. Totalny brak wyobraźni pobierających opłaty i dyrekcji Parku.
A poza tym gdzie jest sanepid, który nic w tej sprawie nie zrobił,a jedynie korzysta z podwożenia GOPR na kontrole sanitarne

Turysto, jak wyobrażasz sobie toalety w górach, mają to być toy-toye, czy drewniane latryny z wykopanym dołem, a może wykafelkowane toalety jak przy autostradach? Zastanowiłeś się jak to wykonać? to pomyśl zanim zaczniesz się ośmieszać następnym razem. W Karkonoszach schroniska są usiane dość gęsto, można tam załatwić wszystkie sprawy, jeśli ktoś ma problemy z trzymaniem, można zaplanować trasę wcześniej jeśli już ta toaleta jest na prawdę niezbędna. Kupa w lesie latem znika po ok 2 tygodniach, nie byłoby problemu, gdyby turystom chciało się chociaż zejść ze szlaku kilka metrów, niestety niektórzy zakaz zbaczania z wyznaczonych ścieżek biorą zbyt dosłownie, i walą na pomostach lub bezpośrednio na ścieżkę, to jest smutne "psy mają więcej stylu niż luudzie"

Widać kolege słonce przygrzało. WC w górach ludzie nie potrafią śmiecia zabarac z sobą

sp15.sobieszow.pl/egzamin-poprawkowy/