Spotkanie ósmej kolejki I ligi centralnej na jeleniogórskim parkiecie obydwie ekipy rozpoczęły od upamiętnienia „minutą ciszy” zmarłego nagle w wieku 41 lat – Roberta Zająca. Był wieloletnim sędzią Polskiego Związku Koszykówki i członkiem Zarządu Dolnośląskiego Związku Koszykówki, a przez lata pracował rzecz dolnośląskiej koszykówki.
Po tej krótkiej ceremonii koszykarki zabrały się do gry. Od początku w obydwu ekipach panował chaos, zawodniczki popełniały proste błędy, a piłka zamiast wędrować do kosza mijała obręcz o kilkadziesiąt centymetrów. Po pięciu minutach jeleniogórzanki podkręciły tempo i grały coraz śmielej. Po celnym rzucie Katarzyny Bednarczyk za trzy, prowadziły 8:4. Rywalki głównie za sprawą dobrze znanej jeleniogórskim kibicom – Doroty Arodź niwelowały straty niemal przez cały mecz. Po pierwszych 10. minutach jeleniogórzanki prowadziły zaledwie 16:15.
Druga kwarta rozpoczęła się od mocnego uderzenia Finepharmu. Po świetnych akcjach Agnieszki Kret i Grażyny Witkoś miejscowe prowadziły już 22:15. Rywalki nie odpuszczały popisując się kolejnym celnymi rzutami za trzy w wykonaniu Olgi Włodarz i Edyty Czerwonki, dzięki czemu przewaga stopniała do trzech punktów 22:25. Później jeleniogórzankom pomógł trener gości – Grzegorz Wiśniowski, który za dyskusje z arbitrami spotkania poważnie osłabił swój zespół. Sędziowie w ramach kary podyktowali dwa rzuty osobiste dla Finepharmu i piłkę dla zespołu z boku boiska. Jeleniogórzanki wykorzystały nie tylko osobiste, ale i późniejsze błędy rywalek, które po wspomnianej reakcji swojego trenera nie mogły odnaleźć się na parkiecie. Przewaga podopiecznych Iwony Błaszak do przerwy wzrosła do 9. punktów (37:28).
Po zmianie stron jeleniogórzanki troszkę zwolniły, ale nie wpłynęło to na ich dobrą grę. Pod koszami nadal zbierała Paulina Rozwadowska, świetnie w ataku spisywała się Katarzyna Bednarczyk, a motorem napędowym swojej drużyny nadal pozostawała Martyna Mićków. Natomiast w przeciwnym zespole na uwagę zasłużyły trzy zawodniczki – Dorota Arodź, Olga Włodarz i Edyta Czerwonka, które łącznie zdobyły 33 punkty dla swojego zespołu i przez ręce których przechodziła niemal każda piłka, która wędrowała później do kosza. Po trzeciej remisowej kwarcie (15:15) zawodniczki przystąpiły do ostatecznej konfrontacji. Mimo ambitnej postawy zawodniczek Mostostalu, które za wszelką cenę chciały wygrać to Finepharm był górą. Na 1:40 przed końcem spotkania rywalki po kolejnym celnym rzucie, tym razem za trzy Doroty Arodź zmniejszyły dystans do miejscowych na trzy punkty 54:57. Wtedy po raz kolejny dały znać o sobie Martyna Mićków i Grażyna Witkoś. Po ich celnych rzutach za dwa Finepharm powiększył przewagę do dziewięciu oczek, a na koniec celna trójka Mićków równo z końcową syreną przypieczętowało zasłużone zwycięstwo 66:54.
Finepharm Karkonosze Jelenia Góra - AZS Mostostal Res-Drob Rzeszów 66:54 (16:15, 21:13, 15:15, 14:11)
Karkonosze - Rozwadowska 15, Bednarczyk 11, Witkoś 9, Mićków 9, Kret 8, Iwanowicz 6, Krawczyszyn – Samiec 5, Winnicka 3, Pawlukiewicz, Kowalczyk.
Mostostal - Arodź 11, Czerwonka 11, Włodarz 11, Nieć 4, Kieszkowska – Komar 4, Łodygowska 4, Wiśniowska 3, Miszczuk 2, Rosochacka 2, Kowal 2, Furdak.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...