Młoda drużyna popularnych „Karkonoszek” przegrała w minionym sezonie wszystkie 22 mecze, niektóre nawet różnicą 30 – 40 punktów i sportowo kolejny raz została zdegradowana. Mimo to dzięki dzikiej i taniej karcie dziewczęta trenowane przez prezesa klubu Jerzego Gadzimskiego nadal będą mogły pokazać się (oby tym razem z jak najlepszej strony), w I lidze kobiet. Do 10 sierpnia Wydział Rozgrywek Departamentu Sportu PZKosz obiecał opublikowanie podziału na dwie grupy oraz systemy rozgrywek i terminarze. Na zapleczu ekstraklasy powalczy 21 kobiecych zespołów.
Do 12 sierpnia koszykarki MKS MOS Karkonosze przebywają na sportowym obozie w Sopocie. W 15 - osobowej grupie, głównie kadetek, są tylko cztery zawodniczki z I ligi. Inauguracja rozgrywek tradycyjnie na początku października. Nowym szkoleniowcem koszykarek zostanie Ireneusz Taraszkiewicz (ostatnio KS Sudety z II ligi mężczyzn).
Na wtorek, 14 sierpnia prezes Jerzy Gadzimski zapowiedział konferencję prasową podczas której omówi kilka spraw dotyczących występów w I lidze kobiet i innych równie ważnych tematów klubowych. Przypomnijmy, że z rozmaitych powodów w każdym nowym sezonie częściowo zmieniał się skład zespołu seniorek MKS MOS Karkonosze (na zdjęciu).
Komentarze (6)
Jakiś sposób na życie jest.W sumie można tak co roku. Kupować. Kto bogatemu zabroni. Co to ma wspólnego z rywalizacją sportową Panie Prezesie?
Ciekawe czy sponsorzy wiedzą na co idą ich pieniądze?
Sponsorzy buhahahhahahahahaha są tacy? Dla mnie osobiście i to jest moje prywatne zdanie instytucja dzikiej karty to nieporozumienie. Po co i w jakim celu? Po to tylko żeby ktoś miał lepszy humor? I żeby następny rok zleciał? Ten klub jak i inne kluby w mieście żyje głównie jak nie wyłącznie z kasy miasta. Czyli naszej kasy. Kasa na szkolenie dzieci to od kilku do kilkudziesięciu tysięcy rocznie na klub. Kasa na I ligę to w okolicy jeśli chodzi o Karkonosze 200 tys zł. Jaki jest koszt dzikiej karty? 5 tys ? Rachunek prosty. Nikt tego według mnie nie weryfikuje. Sa kluby i dyscypliny osiągające wyniki z mniejsza dotacją od tego "pierwszoligowego z dziką kartą zespołu " który w poprzednim sezonie przegrywając WSZYSTKIE spotkania pokazał gdzie powinno być jego miejsce.
Oj droga to zabawa, droga. Jeśli chodzi o dziką kartę to więcej z tego byłoby pożytku gdyby KS Wichoś się szarpnął i wystartował tam ze swoją II ligą.
O w Sopocie jest gdzie trenować:)
No i sie zaczyna
Szanowna Władzo, Panie Prezydencie Pan to widzi?