To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kopał i bił aż poroniła

Kopał i bił aż poroniła

Na trzy miesiące do aresztu, a w perspektywie na długie lata do więzienia, trafił Sylwester C, który miesiącami fizycznie i psychicznie znęcał się nad partnerką. Wskutek bicia i kopania kobieta straciła a dziecko. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem.

Gehenna mieszkanki powiatu lwóweckiego trwała ponad rok, niemal przez cały czas związku z kilka lat młodszym sprawcą, pochodzącym spoza naszego regionu. Przebywali w tym czasie w Holandii i w miejscowości Granice (mazowieckie). Lwówecka policja i prokuratura dowiedziały się o tej sytuacji, gdy para zamieszkała w tym mieście. Wszystko dzięki właściwej postawie obcych osób, które zgłosiły podejrzenia przemocy domowej.
Organy ścigania zareagowały błyskawicznie. W trzy dni uprawdopodobniono doniesienia. Ekshumowano też szczątki płodu i przeprowadzono sekcję, co pozwoliło ustalić, że mężczyzna doprowadził do poronienia.
- W wyniku czynności procesowych - w tym sekcji szczątków płodu ludzkiego, będących konsekwencją zawiadomienia o poronieniu kobiety ciężarnej, wobec której stosowana była przemoc - zatrzymano Sylwestra C. Prokurator postawił mu zarzut, że w okresie od lipca 2018 r. do 17 sierpnia 2020 r., w Lwówku Śląskim, Granicach oraz na terenie Republiki Niderlandów, znęcał się fizycznie i psychicznie, nad konkubiną Moniką W. – informuje prokuratura. – Do przemocy dochodziło w ten sposób, że mężczyzna, znajdując się pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury domowe, w trakcie których pokrzywdzoną wyzywał, poniżał, groził jej pozbawieniem życia i uszkodzeniem ciała oraz stale kontrolował. Kobietę także kopał i uderzał po całym ciele, twarzy, szarpał za włosy, dusił oraz kopał w brzuch. Działo się to również w okresie, kiedy była brzemienna. Czyny sprawcy połączone były ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa i spowodowały obrażenia ciała skutkujące rozstrojem zdrowia nie dłuższym niż 7 dni. Do tego, bliżej nieustalonego dnia, w grudniu 2019 r., sprawca kopnięciem brzuch spowodował przerwanie nie krótszej niż 16 tygodniowej ciąży, przewidując i godząc się na zaistnienie takiego skutku. Działo się to bez zgody ofiary.
Podejrzanemu grozi do lat 10 pozbawienia wolności. Podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do winy.



 

Komentarze (3)

Jak długo jeszcze kobiety będą tak zniewolone myślą, że muszą mieć jakiegokolwiek faceta, żeby być pełnowartościowe dla społeczeństwa? Z jednej strony żal tej kobiety, z drugiej - chyba siłą jej w piwnicy nie trzymał. Nie jestem w stanie zrozumieć trwania w takiej sytuacji.

Wierzę Ci że tego nie rozumiesz, bo nie znasz mechanizmu jaki tworzy się w takiej toksycznej relacji.

Wiele osób tego nie zna i (nie mówię że akurat Ty) ocenia taką kobietę w sposób ją krzywdzący.

Coraz więcej jest przypadków wszelkiej przemocy a wciąż się oo niej nie rozmawia tak, by wszyscy mogli zrozumieć, jak to działa.
Madia jedynie informują o takich drastycznych sytuacjach.

A mogły by wiele zdziałać w tym temacie.

Zgadzam się z Tobą w 100%, że wszystkie media i służby miejskie/wiejskie powinny prowadzić bardzo szeroką akcję informacyjna dot. możliwości skorzystania z pomocy (której jest coraz więcej, również tej ekonomicznej, pomocy w znalezieniu pracy, mieszkania itp).

Zastanawiam się tylko czy takie zrozumienie, o którym chyba piszesz pomaga takim kobietom. Bo wg mnie z uzależnieniem (także psychicznym - czym ten mechanizm tak na koniec dnia się różni od narkomanii czy alkoholizmu?) trzeba walczyć bardzo zdecydowanie. Sukcesy Kotańskiego wynikały z tego, że on nikogo po główce nie głaskał. Zapewnianie takich kobiet, że no rozumiemy, że kochasz swojego psychola, dla mnie zachęca je do trwania w tym związku.