To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Koniec wyprawy na K2 dla Rafała Froni

Koniec wyprawy na K2 dla Rafała Froni

Himalaista z Jeleniej Góry został dzisiaj (piątek, 9 lutego) ranny podczas wyjścia do obozu pierwszego. Obrażenia są na tyle poważne, że nie będzie mógł kontynuować wyprawy na K2.

 

Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 14. czasu lokalnego (około 10. czasu polskiego). – Podczas podchodzenia do obozu C1 (5900m) samoistnie spadający kamień uderzył Rafała Fronię w przedramię powodując złamanie – czytamy w komunikacie na oficjalnej stronie wyprawy. – Po zejściu do bazy i zaopatrzeniu medycznym oczekuje on na ewakuację helikopterem do szpitala w Skardu. W najbliższych dniach powróci do kraju.

Komentarze (32)

Ale wiadomość! Po licho się tam pcha , tyle jest dzieci w Jeleniej potrzebujący wsparcia , tyle forsy na fanaberie . Jeszcze leczenie na nasz koszt ,a zwykły robol z montowni czeka miesiącami na lekarza.

dostales, otylcu z zubrem w reku, kompa uzywanego z pomocy spolecznej i piedol*sz!

to po licho większość ludzi pali papierosy, chla alko i wpieprza gó**niane jedzenie? zdecydowanie bardziej odmawiam płacenia składek na takich życiowych frajerów niż na gościa, który jest pionierem i próbuje dokonać czegoś czego nikt inny nie zrobił (bo było trudne)

Jak ty noge złamiesz to leczysz się na czyj koszt?

powodzenia, moglo byc gorzej.

Kolejni samobójcy z wdrukowanym zajobem zdobywania " wiatraków" . Jeszcze wmawiają Polakom, że to NASZA , "NARODOWA" wyprawa, żebyśmy wiedzieli, kto za to zapłaci i za ewentualne akcje ratunkowe ! . W swojej urojonej walce z górą posługują się ukradzionym, nieuprawnionym słowem " ambicje " . Zdobywają niezdobyte góry - puknijcie się w puste to coś, co macie na szyi !!! Skoro "zdobywacie " zimą, to miejcie "ambicje" zdobywać zimą, bez rękawic, bez czapki, w sandałach , bez skarpetek ! A nie - wybierają się zimą, a czekają na poprawę pogody . Czekajcie do lata, to się pogoda poprawi !!! Śmieszne psychiatryki, promowane w żydowsko-szkopskich polskojęzycznych szczekaczkach medialnych i Tel Awizji ! Kto promuje szaleństwa innych, powinien być karany z urzędu !!! Dlaczego ściga sie śmiałków wspinających się po elewacjach wieżowców ?! Dlaczego karze się "śmiałków" skaczących z wierzy Eiffla ?! A dlaczego nie każe się osób z chorobą psychiatryczną, którzy wyzywają , niczem opętany rycerz Don Kichot z La Manchy, który wyzwał nie górę, ale wiatraki, dlaczego takim obłąkanym zdobywcom nie krępuje się rąk kaftanem bezpieczeństwa i nie leczy się psychiatrycznie ?! JA WAM DAM "WYPRAWA NARODOWA " SAMOBÓJCY Z LA MANCHY !!! Wracać do domu, do rodzin, dzieci, do roboty przyzwoitej się brać palanty !!! Zdobywcy, psia ich durna jucha !!! ~Krzysztof Kornatowicz

Ty też się lecz ... wręcz możesz się leczyć na nasz koszt.

no no, myślę że w trybie pilnym na oddział psychiatryczny powinno się cię odwieźć, tylko że tak specjalistycznego oddziału to chyba u nas nie ma - chorzy z nienawiści, narodowcy, kibole itp. - to są jednostki chorobowe, na które brakuje u nas specjalistów.

egotyczne umysły ludzi którzy mają wypisane na czole konsumpcja,pasja,zainteresowania, chęć posiadania tytułów i innych wymyślonych głupot przez ego i umysł tak się kończą

A ja to pierw w dole chcem coś zdobyć.

Psychicznie chorzy ludzie poszli zdobywać góry zimą i czekają na poprawę pogody, proponuję do lata.

glupi ch*j jestes.

... a nie mówiłem: Rafale Fronia - desperacie, nie bądź taki Boniek, bo skończysz jak Kukuczka. No i dostałeś ostrzeżenie od Pana Boga. Następną razą ...

Rafał wracaj szcżeślwie do nas.Dla chłopaków co pozostali powodzenia i wiecej szczęscia.Limit pecha juz wyczerpany

Znany alpinista Artur Hajzer - nauczyciel Rafała Froni - zginął 7 lipca 2013 r. w Himalajach, spadając w 500 metrową przepaść pod Gaszerbrum 1. Zostawił żonę i dwóch synów!

Idąc twoim tokiem rozumowania powinni zabronic uzywania samochodów,samolotów,pływania.Nawet banalne wyjście na spacer grozi śmiercią.

janku z lasu, to co napisałeś nazwałbym sofistyką.

Sorry ale tego już się nie da czytać. Ryzykować życie, bo takie hobby ktoś ma, to chyba raczej prywatna sprawa a nie sprawa wagi państwowej.

Życie bez pasji, to nie zycie... Nie każdy, to zrozumie...

,, duzo zdrowia Rafale,rowniez chetnie chodze po gorach,ale na wyzsze jestem ju za stary,Oj,oj,ale mam Wnuka,kto wie.?

,,,wcale mi tych poj,,,,,,,,,,,w nie zal

W życiu najważniejsza jest pasja, jeśli realizuje się ją na czyjś koszt to już całkiem super

Hobby,pasja,miłość do gór- nosz q...a mać, powiedzcie to dzieciom tego co tam został w górach na zawsze, że tatuś miał pasje i dlatego nie macie ojca, dlatego pół świata ma się martwić żeby ich sprowadzić , bo oni maja pasje, ambicje, paranoja jakaś, i do tego -Narodowa Wyprawa, jaka narodowa, kilku zapaleńców się zebrało i sobie poszło i o co tyle zadymy i krzyku, nic wspólnego z narodową nie widzę.

Ta ich niby pasja to ewidentny szczyt egoizmu, nie liczy się nic i nikt, nie liczy się rodzina, dzieci, bliscy,liczą się góry, wyprawa bo oni to kochają, ciężko to nawet skomentować, skupieni tylko na sobie i swojej PASJI egoiści.

niezrelizowany zyciowo penis jestes :-)

Do wszystkich zajadle krytykujących.
Informacja ważna, może dotrze przez ten ocean polactwa.

Jakby ludzie nie realizowali swoich pasji, to do dzisiaj nie wiedzielibyście że Ziemia jest okrągła. Jedlibyście szczaw i tłukli kamienie.
Buziaki.

niezrelizowany zyciowo penis jestes :-)

to mialo byc to czlonka powyzej :-)

Ktoś kto pasji nie rozumie, wegetuje...

Motto dnia: Miej pasje za swoje .............

Darowizny sa dobrowolne, to je od ZUS-u odruznia

Zawsze istnieli ludzie z pasją, "sięgający tam, gdzie wzrok nie sięga", niespokojne duchy pchające nasz gatunek do przodu, poza własną jaskinię, wyspę, kontynent, planetę... Byli też, są i będę niezrealizowani frustraci, zgorzkniali tetrycy, skostniały beton wiecznie niezadowolony. Zmieniło się tyle, że ci drudzy mogą teraz wylewać swoje żale na forum piblicum dzięki Internetowi, komputerom, smartfonom i całej gamie sprzętu IT - rzeczom powstałym dzięki pasji tych pierwszych.