Kolejny kandydat na fotel burmistrza

Jak udało się nam dowiedzieć, nie wszyscy członkowie PO chcieli, aby Zbigniew Grześków był ich kandydatem na urząd burmistrza. Niektórzy członkowie klubu mają wiele żalu do Grześkowa po tym jak telewizja Polsat wyemitowała program na temat wicestarosty lwóweckiego (KLIKNIJ I ZOBACZ WIDEO). Nasi rozmówcy nie chcą jednak rozmawiać oficjalnie twierdząc, że będą mogli powiedzieć więcej dopiero po wyborach. To najprawdopodobniej znak, że w klubie PO nie dzieje się dobrze i w przyszłości może dojść do zmiany szefa struktur powiatowych.

Ciężko znaleźć też sukcesy Zbigniewa Grześkowa, jednym z nich może być reforma lwóweckiej służby zdrowia, czyli oddłużenie i przekształcenie szpitala w spółkę, ale nawet w tej kwestii ludzie mają bardzo podzielone zdania. Wielu twierdzi, że po przemianach trzeba czekać kilka godzin, aby dostać się do specjalisty. Kilka miesięcy temu media i mieszkańcy miasta oskarżyli Grześkowa o nepotyzm kiedy na światło dzienne wyszło, że zięć wicestarosty dostał pracę w jednostce podległej bezpośrednio pod powiat. Otrzymał pracę na stanowisku asystenta pani prezes w Powiatowym Centrum Zdrowia (wcześniej pracował w agencji rolnej w Uboczu). Wcześniej nie było stanowiska asystenta.

Grześków jednak nigdy nie miał sobie nic do zarzucenia i twierdził, że wszystkie zarzuty to atak na jego osobę i najbliższą rodzinę.