To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kolejne starcie o taryfę opłat za wodę i ścieki

Wojciech Jastrzębski.

– Nasze pieniądze są w bardzo złych rękach – tak mówi prezes Wodnika Wojciech Jastrzębski o przewodniczącym jeleniogórskiej rady miejskiej Leszku Wrotniewskim. – Od kiedy prezesi spółek miejskich zajmują się polityką – dziwi się sam zainteresowany.

– Jesteśmy wdzięczni wojewodzie, że tą sprawę rozpatrzył tak szybko. Ona bulwersuje mieszkańców, prowadzi do destabilizacji – cieszył się Wojciech Jastrzębski.

Chodzi o decyzję wojewody dolnośląskiego, który stwierdził nieważność uchwały rady miejskiej w sprawie odrzucenia taryfy opłat za wodę i ścieki, argumentując to istotnym naruszeniem prawa (uchwałę podjęto po terminie).
– Nie było podstaw do odrzucenia tej taryfy. Taki pogląd prezentowaliśmy my jako spółka, radca prawny rady i urzędu, prezydent – dodaje prezes Jastrzębski. – Trzeba było naprawdę dużo złej woli, by taką rzecz wprowadzić, nie miało to nic wspólnego z merytorycznym zarządzaniem, odpowiedzialnością czy stanowieniem prawa.
Wypowiedział się też na temat działania przewodniczącego rady Leszka Wrotniewskiego, który był inicjatorem odrzucenia taryfy. – Spółka „Wodnik” jest znacznym udziałowcem budżetu miasta: podatek od nieruchomości to prawie 6 milionów złotych, do budżetu wpływa bez mała 50 procent z podatku PIT, opłaty na rzecz środowiska, za umieszczenie infrastruktury w pasie drogowym, za zajęcie pasa drogowego – wszystko to jest przez nas opłacane – tłumaczy. – Jeżeli jesteśmy tak znaczącym elementem składowym budżetu miasta to nie jest nam obojętne, kto tymi pieniędzmi zarządza, a zarządzanie tymi pieniędzmi to kierowanie radą miasta. W mojej opinii te nasze pieniądze, jak i moje, bo jestem podatnikiem, są w bardzo złych rękach. Przewodniczący rady miasta jest ostatnią osobą, która taką funkcję powinna sprawować. Jeżeli rozgrywa to dla swoich prywatnych celów, to dla mnie wieje zgrozą.
– Niepokoi mnie to, że prezesi spółek komunalnych prowadzą politykę – odpowiada z kolei Leszek Wrotniewski. – Oni powinni zająć się finansami.
– Przewodniczący rady nie ma kompetencji decyzyjnych, jego zadaniem jest organizacja pracy rady – mówi na pytanie o kierowanie finansami. – Takie stawianie sprawy jest podważaniem kompetencji i inteligencji 17 radnych rady miejskiej. Każda złotówka wyjmowana z kieszeni mieszkańca będzie przeze mnie na pewno przeglądana dwa razy. A podwyżka, którą nam zafundował pan prezes Jastrzębski, jest dla mnie nieludzka.
L. Wrotniewski odniósł się także do sugestii, jakoby miał złożyć rezygnację z funkcji przewodniczącego rady.
– Przewodniczący jest wybierany większością rady. Jeżeli większość zdecyduje, że mam nie pełnić tej funkcji, to oczywiście to przyjmę. Zdaję sobie z tego sprawę, że funkcja, którą pełnię, nie jest mi dana raz na zawsze. Póki co, większość poparła propozycję odrzucenia taryfy – powiedział.
Rozstrzygnięcie wojewody nie jest prawomocne. Rada może odwołać się do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego. Pytanie, czy skorzysta z tej drogi? – O tym zdecyduje rada – odpowiada przewodniczący. Czy podejmie taką inicjatywę? – Nie wiem, jeżeli zobaczę szansę uchylenia tej taryfy, to będę chciał z niej skorzystać – mówi.
– Radni mają do tego prawo, ale to jest cały czas granie społecznymi pieniędzmi i jestem przekonany, że WSA odrzuci ewentualną apelację. O ile znam ustawę o samorządzie, to rada musi jeszcze podjąć taką uchwałę, no i ktoś musi za to zapłacić – odpowiada prezes Wodnika. 

 

W najbliższym wydaniu "Nowin Jeleniogórskich" wywiad z prezesem Wodnika Wojciechem Jastrzębskim. Zapraszamy do lektury!

Komentarze (18)

Prezesem Wodnika powinien zostać radny Ireneusz Łojek (Pis).

A wiceprezesem Ryszard Barej

Nadszedł czas zająć się nie jasnymi układami UM i Wodnika w przepływie gotowki na jakieś niejasne cele budowlane.

Mieszkania stoją puste ,nie ma nabywców bo za drogo,nie atrakcyjne miejsce,za te pieniądze można kupic nowe.
Paru cwaniaczków chciało zarobić kasę nie za własne pieniądze .
Wszystko to takie zawiłe i pokrętne.

" Jesteśmy wdzięczni wojewodzie, że tą sprawę rozpatrzył tak szybko. Ona bulwersuje mieszkańców, prowadzi do destabilizacji – cieszył się Wojciech Jastrzębski."
Panie Prezesie ja jestem zbulwersowany ale Pana tupetem i niekompetencyjna. Jeśli chodzi z natomiast o nadzór prawny wojewody to dyrektor tego wydziału nadzoru właśnie straciła stanowisko więc ma Pan być komu wdzięczny.......ale dyrektor Panu nie

Po takiej wypowiedzi pan prezes Jastrzębski powinien przestać być prezesem. To moje pieniądze za wodę są w złych rękach. Rozdawnictwo dla kolesiów

prezesowi wodnika doradza najlepszy rzecznik jaki tylko moze byc wiec prezes wodnika moze byc spokojny ma super wypowiedzi

Nie udało się z cennikiem może uda się z finansami firmy.
Temat trzeba drążyć jak kropla wody skałę .
Aby runął mur wystarczy usunąć jeden kamyczek,ten własciwy.

Jestem zdumiony arogancją i bezczelnością prezesa Wodnika. Nic Panu do Przewodniczącego Rady Miejskiej , nie Pan go wybierał. Niech Pan podniesie jeszcze bardziej opłaty za wodę i ścieki, wtedy będzie się mógł Pan chwalić o ile więcej płaci Wodnik podatku od nieruchomości, podatku PIT, opłaty na rzecz środowiska, za umieszczenie infrastruktury w pasie drogowym, za zajęcie pasa drogowego...

Panie przewodniczący niech pan sprawdzi czy wodnik nie naliczał amortyzacji ze środków unijnych,jak wiemy wszyscy nie wolno tego robić[wyrok NSA]nie wiedzą otym tylko urzędnicy których opłacamy.

Naliczał 100%

Wodnik usunął awarię na ul. Malinnik a teraz ulica wygląda jak po bombie. Same dziury i wyboje. Ta ulica jest przykładem pracy Wodnika pod rządami Wojciecha Jastrzębskiego. Kto to widział, żeby woda pitna w miejscu gdzie są czyste źródła była taka droga. Droższa od wody we Wrocławiu i na północy Polski. Inwestycje w Wodniku nie maja nic wspólnego z logiką i ekonomią. Pracownicy Wodnika z dłuższym stażem nie mogą się nadziwić jak można tak g****o rządzić, kupować rozwiązania techniczne gorsze od poprzednich. To tyle o gospodarności i umiejętnościach Wojciecha Jastrzębskiego.

''no i ktoś musi za to zapłacić''- tak, prezes, swą głową. Kiedy wreszcie nadejdzie pora na fachowców, a nie ''politycznie słusznych''?
A co na to rzecznik-wodnik? Gdzie przepadł?

" Na pytanie jak „Wodnik” naliczył amortyzację w obecnej taryfie usłyszeliśmy, że w 100 procentach, a więc niezgodnie z obowiązującymi przepisami (w kontekście wyroku NSA ws. KSWiK i Gminy Mysłakowice). - Taryfa została utworzona jeszcze przed wyrokiem NSA, a nie mamy precedensów prawnych i wcale nie jest powiedziane, że inny skład sądu nie podałby innego wyroku. Gdybym dzisiaj taką taryfę tworzył musiałbym się bardzo poważnie zastanowić – odpowiedział W. Jastrzębski.- Jelonka.com 10.03.2016
Zatem Pan Prezes nie odprowadził właściwie podatków czym naruszył przepisy karno-skarbowe. W tej sytuacji do spółki powinien wejść z urzędu Urząd Kontroli Skarbowej z właściwym domiarem z odsetkami!!!!

Zapraszamy też UKS do KSWiK,nie wierzę aby ta instytucja stronek nie czytała,czekamy.

My, mieszkańcy jesteśmy bardzo wdzięczni Przewodniczącemu Rady Miasta i radnym za zrozumienie i życzliwe podejście. Opłaty za wodę są drastycznie wysokie, po prostu za wysokie.

Jesteśmy niewielką społecznością i warto zawsze szukać porozumienia. Wiadomo, że praca w wodociągach jest pracą trudną i odpowiedzialną i dotyczy to każdego stanowiska - ale wiadomo też, że nasza niewielka społeczność jeleniogórska jest coraz biedniejsza i nie jest w stanie płacić tyle za wodę. Nie chodzi o to kogo usunąć że stanowiska, ale o to jak sprawić, by przedsiębiorstwo dobrze prosperowało, a mieszkańcy (wszyscy) godnie żyli. Przecież po to jesteśmy samorządni, żeby wymyślać rozwiązania dobre dla nas wszystkich. W zgodzie lepiej się żyje. Woda - to dobro wspólne, które jest potrzebne do życia.

Panie Prezesie Wodnika! Co ma piernik do wiatraka. Sprawa wyroku NSA dotyczy taryf, a Pan nadal nie rozumie,ze istniały już przed wyrokiem tym przepisy regulujące sprawy amortyzacji środków trwałych.
Odpisy amortyzacyjne od tej części wartości początkowej środka trwałego, która sfinansowana została otrzymanym wsparciem finansowym, nie mogą stanowić kosztów uzyskania przychodów.
W myśl art. 16 ust. 1 pkt 48 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2011 r., nr 74, poz. 397 z późn. zm.) nie uważa się za koszty uzyskania przychodów odpisów z tytułu zużycia środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych od tej części ich wartości, która odpowiada poniesionym wydatkom na nabycie lub wytworzenie we własnym zakresie tych środków lub wartości niematerialnych i prawnych, odliczonym od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym albo zwróconym podatnikowi w jakiejkolwiek formie. W zakres powołanego przepisu wchodzą zatem wszelkie dotacje, subwencje, dopłaty, otrzymane środki pieniężne stanowiące zwrot poniesionych wydatków na nabycie lub wytworzenie środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych.
Jednym słowem jeśli odpisał Pan w 100 % odpis amortyzacyjny a nie od części wkładu własnego naruszył Pan przepisy karno -skarbowe, bez względu na lutowy wyrok NSA

Mieszkańcy Jeleniej Góry dziękują Przewodniczącemu Rady i radnym go wspierającym za podejmowane kroki, żeby przykrócić okradanie i tak ubogich mieszkańców tego miasta.