Ranga jeleniogórskiego wyścigu XC i pozycja dwukrotnej medalistki olimpijskiej Mai Włoszczowskiej wśród „górali” sprawiły, że na zawody w parku Paulinum znów przyjechały zawodniczki i zawodnicy ze światowej czołówki. Na widowiskowej i trudnej technicznie trasie z naturalnymi i sztucznymi przeszkodami (głazy, kamienie, korzenie, betonowe schody, drewniane progi i uskoki), zmagali się reprezentanci czterech kategorii wiekowych (U-14, U-16, U-18 i U-23) oraz Elita Kobiet i Elita Mężczyzn. Tym razem Maja Włoszczowska nie startowała.
Wyścig kobiet z dużą przewagą (czas 1:24,51 godz.) wygrała Ukrainka Yana Belomoina. To zdobywczyni Pucharu Świata XCO w 2017 roku, mistrzyni Europy z 2017 roku i brązowa medalistka mistrzostw świata z 2015 roku. Druga finiszowała Lea Davidson z USA (czas 1:27,37 godz.), trzecia była młoda (rocznik 1995) Holenderka Anne Trauber (czas 1:28,49 godz.), która rok temu zwyciężyła w wyścigu Jelenia Góra Trophy Maja Włoszczowska MTB Race XCO UCI HC. Pięć minut do Ukrainki straciła czwarta na mecie, dwukrotna mistrzyni świata, trzykrotna triumfatorka Pucharu Świata, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, Kanadyjka Catharine Pendrel. Najlepszą z polskich zawodniczek Aleksandrę Podgórską sklasyfikowano na dziewiątej pozycji.
Zaciętą rywalizację w Elicie Mężczyzn wynikiem 1:27,19 godz. wygrał medalista MŚ w 2015 roku Ondrej Cink. Czeski zwycięzca z Kross Racing Team powtórzył ubiegłoroczny sukces wyprzedzając o trzy sekundy Austriaka Karla Markta i Polaka Bartłomieja Wawaka.
Kolarzy z różnych stron świata, m. in. z Nowej Zelandii, Meksyku, Rosji, USA i Hiszpanii, i różnych grup wiekowych w wyścigu XCO w Parku Paulinum i w Bike Maratonie dopingowały tysiące kibiców.
Komentarze (2)
Szkoda że organizator robi to kosztem mieszkańców. 2 dni terroru turystów rowerowych - nie można zorganizować parkingu?
Zastawione ulice oznaczone znakiem D-40, ****stwo warszawiaków pyskujących na zwrócenie uwagi o zastawionej bramie.
Na taką organizację nie ma mojej zgody.
Wiesz gdzie mamy twoją zgodę? No, właśnie...