W związku z gwałtownym wzrostem zachorowań czeski rząd podjął decyzję o przywróceniu części obostrzeń w życiu społecznym.
Od środy (14 października) do 3 listopada zamknięte będą szkoły (z wyjątkiem przedszkoli) które przejdą w tryb zdalnego nauczania.
Także od środy wszystkie bary, restauracje i kluby zostaną zamknięte. Jedzenie będą mogły wydawać jedynie na wynos do godz. 20:00. Będą funkcjonowały restauracje w hotelach dostępne dla gości. W miejscach publicznych zabronione będzie picie alkoholu.
Nadal w sklepach kupicie lentilki, keczup, piwo i inne czeskie smakołyki, ale pamiętajcie o noszeniu masek i zachowaniu dystansu społecznego.
Obowiązek noszenia maseczek wprowadzono także na przystankach komunikacji miejskiej, wewnątrz wiat i w poczekalniach autobusowych oraz kolejowych. Obecnie maseczki obowiązują w pomieszczeniach zamkniętych. Wymóg ten dotyczy aktualnie również środków komunikacji miejskiej.
Od 14 października do 3 listopada w Czechach będzie obowiązywać rygorystyczny zakaz wszelkich zgromadzeń. Nie będą się one mogły odbywać ani w pomieszczeniach zamkniętych, ani w plenerze, jeśli jednorazowo spotyka się więcej niż sześć osób.
Wcześniej wprowadzono zakaz działania teatrów, kin, ogrodów zoologicznych, muzeów, galerii sztuki, centrów fitness i publicznych basenów. Zakazane są również wszelkie zajęcia sportowe w pomieszczeniach. – Musimy powstrzymać tendencję wzrostową zachorowań na dwa-trzy tygodnie, w przeciwnym razie wyczerpią się nasze zasoby szpitalne – wyjaśniał czeski minister zdrowia Roman Prymula.
Komentarze (4)
Ale do nas przyjeżdżać mogą
A u nas przy 6,5k zakażeń dziennie premier wprowadza więcej patriotyzmu i maszty z flagami. Rządowe niedojdy
Testy, testy.... Fałszywie dodatnie