To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Klasa A: mecz nerwów w Wojcieszycach

Klasa A: mecz nerwów w Wojcieszycach

Zażarta walka, kontrowersyjne decyzje sędziego oraz emocje do samego końca. Jedyne czego zabrakło to bramek. W meczu piątej kolejki A klasy Woskar Szklarska Poręba Wojcieszyce zremisował na własnym boisku z Piastem Bolków 0:0.

Do tego spotkania obie drużyny przygotowywały się z żądzą wygranej. Woskar chciał zrehabilitować się za porażkę z Pub Golem z poprzedniej kolejki, natomiast Piast pragnął wygrać po raz drugi z rzędu, dzięki czemu awansowałby do ścisłej czołówki tabeli. Dla nielicznie zgromadzonych kibiców na boisku w Wojcieszycach to drużyna gości była faworytem. Mecz od samego początku był wyrównany, dominowała w nim twarda, agresywna walka o każdą piłkę. W pierwszych minutach więcej było chaosu, gry szarpanej niż składnych, przemyślanych akcji. Mało było klarownych sytuacji, po których mogłaby paść bramka.

I tak spotkanie przebiegało do 34 minuty. Wtedy to, po kontrowersyjnej decyzji sędziego Bartosza Szymko, za atak na zawodnika, Tomasz Sobolewski ujrzał czerwoną kartkę. Piłkarz długo nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra. Od tego momentu Piast zaczął coraz śmielej atakować. Na bramki w pierwszej połowie nie starczyło już jednak czasu. Sobolewski zapytany, co sądzi o decyzji sędziego odmówił komentarza.

Druga połowa rozpoczęła się od szturmowych ataków gości. W ich akcjach brakowało jednak dyscypliny taktycznej oraz pomysłu na ich rozegranie. Nie pomagały nawet rady grającego trenera Krzysztofa Wojdaga. Piłkarze z Bolkowa za wszelką cenę próbowali przedrzeć się w pole karne rywali środkiem boiska, jednak każdy ich atak zatrzymywał się przed „szesnastką”. W 67 minucie gościom udało się strzelić bramkę jednak nie została ona uznana, gdyż Stępień znalazł się na pozycji spalonej. Pięć minut później sędzia podyktował rzut wolny pośredni w odległości 15 metrów od bramki Woskaru. Jak się okazało, nawet takiej sytuacji nie potrafili wykorzystać goście. Jakby tego było mało w 85 minucie, Grzegorz Korendał będąc pięć metrów od bramki, mając już przed sobą tylko bramkarza, nie zdołał go pokonać. Więcej dogodnych sytuacji goście już nie mieli. Sędzia Szymko odgwizdał koniec meczu.

- Sędziowie sami sobie wprowadzili bałagan na boisko. Bardzo kontrowersyjna czerwona kartka, sam nie wiem, czy ta sytuacja zasługiwała na żółty, a co dopiero czerwony kartonik. Nie mówię, że arbiter był stronniczy, moim zdaniem „tylko” się zagubił. Przed meczem nie wziąłbym w ciemno tego remisu, jednak po tym co się wydarzyło jestem szczęśliwy, że udało nam się zdobyć cenny jeden punkt – powiedział po meczu trener gospodarzy Marcin Ramski.

W następnej kolejce Woskar Szklarska Poręba Wojcieszyce podejmie na własnym boisku Mitex Podgórzyn, natomiast Piast Bolków zagra u siebie z liderem rozgrywek Piastem Dziwiszów.

Woskar Szklarska Poręba Wojcieszyce – Piast Bolków 0:0
Żółte kartki: Wołczyk, Larysz i Kandyba (Woskar) oraz Nowak i Kościelecki (Piast). Czerwona kartka: Sobolewski (Woskar)

Woskar: Stankiewicz, Jahn, Kowalski, Woźniak (80’ Misiura), Mackiewicz, Sobolewski, Wołczyk, Misiura, Larysz, Gawlik (88’ Stefanowicz), Kowalski-Ciepiela (75’ Kandyba).

Piast: Simajtis, Błoński, Kościelecki, Kaczmarczyk (77’ Pawlaczek), Wojdag, Nowak, Stępień K., Stępień S., Korendał, Sadowski i Nowakowicz (73’ Taborski).

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ