Lider tabeli Gryf Gryfów nie zwalnia tempa, pokonując w tę niedzielę Nysę, który na swoim boisku jest zwykle wymagającym przeciwnikiem. Tym razem jednak gospodarze nie sprostali rywalowi wyraźnie ustępując we wszystkich elementach. Gryfowianie zagrali z większą determinacją, a przede wszystkim lepsza była u nich organizacja gry. Jeśli można im coś zarzucić, to schematyzm w atakach, który sprawił, że miejscowi, w II połowie (gorzej było w I) już radzili sobie w obronie. Nie można też odmówić zasług bramkarzowi Nysy, bez którego pewnie porażka byłaby wyższa. Ale i miejscowi mieli swoje szanse bramkowe, choć ich kontrataki wyglądały dość chaotycznie.
A główny rywal do awansu traci punkty, co zdaje się wskazywać, że już na początku rundy rewanżowej losy rywalizacji o „okręgówkę” mogą być rozstrzygnięte. Remis Wojcieszowa w Przedwojowie nie jest może sensacja, bo Czarni to solidna drużyna środka tabeli, ale pewną niespodzianką już tak. A jeśli dodać, że wojcieszowianie w pierwszej połowie przeżywali trudne chwile, to można uznać, że z końcowego wyniku powinni się cieszyć. – To specyfika boiska – mówili w Wojcieszowie – musieliśmy się przyzwyczaić.
Mecz był szybki, emocjonujący i obfitujący w zmiany sytuacji. W II połowie goście wyczuli boisko i wydawało się, że zmierzają do zwycięstwa – po ładnej grze doprowadzili do wyrównania, a na 7 minut przed końcem wyszli na prowadzenie. Chwilę później zdobyli piątego gola, który pewnie przesądziłby o sukcesie, ale sędzia go nie uznał, dostrzegając rękę, czym wzbudził mnóstwo nieprzychylnych opinii w zespole Orła. Mecz przedłużono aż o 5 minut i to zdecydowało o podziale punktów. W ostatniej akcji meczu, w zamieszaniu podbramkowym, miejscowi wepchnęli piłkę do bramki.
Duża radość w Mysłakowicach i taki sam zawód u ich rywali z Chełmska, ale skoro ostatnia drużyna tabeli urwała punkty ekipie z czołówki – nie mogło być inaczej. Wynik jednak nie jest niesprawiedliwy, bo zespoły w przekroju całego spotkania zasłużyły na remis. Orzeł za grę w pierwszej połowie, gdy niespodziewanie zdominował faworytów, miał wiele sytuacji, a zdobyty jedyny gol nie oddawał przewagi. Po przerwie chełmszczanie jednak podkręcili tempo i teraz oni rządzili na boisku, co przełożyło się na bramki. Gdy zwycięstwo gości wydawało się blisko pięknie wykonany wolny dał miejscowym wyrównanie. Potem na boisku już głównie iskrzyło: Butkiewicz bez piłki kopnął rywala i musiał opuści boisko, za nim powędrowali Kempous (za 2 żółte) i Grycki, który ścigał przez pół boiska faulującego go przeciwnika. Próbę wyrównania liczbą czerwonych kartek liczby goli przerwał sędzia kończąc spotkanie.
W tym sezonie walka o utrzymanie będzie chyba bardzo zażarta i toczona do ostatniej kolejki. To widać w takich meczach jak Chojnika z Łomnicą, które mogą być w przyszłości decydować, kto spadnie. Efekt: oba zespoły za wszelką cenę nie chcą popełnić błędu, który mógłby oznaczać utratę punktów, co przynosi, jak na boisku Chojnika, mecz walki, bez wyraźniejszej przewagi którejś z drużyn, ale i bez większej liczby ładnych akcji i sytuacji bramkowej, a o końcowym wyniku przesądza rzut karny (zresztą nie wzbudzający wątpliwości). Gościom w drugiej połowie szczęście nie dopisało, bo w najlepszej okazji zamiast do bramki, trafili w słupek.
O meczu Lechii z Pagazem trener gości mówił, że to jego drużyna miała przewagę i była dłużej w posiadaniu piłki, a w drugiej połowie dwie świetne okazje na remis, a może i wygraną. W Piechowicach komentują, że ta przewaga, wynika chyba z tego, że goście brali pod uwagę, czas posiadania piłki na własnej połowie, a opuszczali ją dość rzadko. Liczba sytuacji też była nieporównywalna, rzecz jasna na korzyść gospodarzy.
W Świeradowie spotkały się zespoły, które rundę wiosenną zaczęły workiem straconych goli. Po drugiej kolejce gorycz jest mniejsza w Świeradowie, który pokonał rezerwy Kowar. Kwisa, gdzie do składu wrócił długo leczący kontuzję, bramkostrzelny Ostrejko, wzmocniona ostatnio Rajchelem z Warty Bolesławieckiej i Sarzyńskim z Mirska, lepiej prezentowała się w I połowie, choć nie była to jakaś miażdżąca dominacja. Jednak w połączeniu ze skutecznością (okazji bramkowych nie było zbyt dużo), to wystarczające na dwubramkowe prowadzenie. Po przerwie goście zagrali o całą pulę; teraz oni przeważali i mieli więcej szans na bramki. Skończyło się na jednej. Jednej uznanej. Szujewski zdobył jeszcze drugiego, dającego remis gola, ale sędziowie zauważyli spalonego. – Gol był prawidłowy, sędzia przyznał to po meczu i przeprosił nas, ale marna z tego pociecha – żałują w Kowarach.
W meczu Woskara z Piastem padł remis, po meczu, w którym w pierwszej połowie wyraźnie przeważali goście i mieli kilka okazji na wyższe prowadzenie, a miejscowi nie wypracowali ani jednej. Po zmianie stron (i zmianach w składzie Woskara) gospodarze prezentowali się już lepiej. Mecz się wyrównał, dłużej przy piłce utrzymywał się Woskar, doprowadzając do wyrównania, a chwilę później strzelając kolejnego gola, ale ze spalonego. W końcówce obie drużyny miały swoje szanse bramkowe, ale zbrakło precyzji .
Tabela po 14 rozegranych kolejkach
1. Gryf Gryfów Śl. 39 49:11
2. Orzeł Wojcieszów 32 43:25
3. Lechia Piechowice 32 32:23
4. Włókniarz Chełmsko 24 33:24
5. Nysa Wolbromek 22 32:33
6. Olimpia II Kowary 21 24:32
7. Czarni Przedwojów 20 29:29
8. Kwisa Świeradów Zdr. 19 30:35
9. Chojnik Jelenia Góra 19 25:36
10. Piast Bolków 16 24:21
11. Pagaz Krzeszów 15 22:36
12. Woskar Szklarska P. 15 28:40
13. KS Łomnica 14 28:41
14. Orzeł Mysłakowice 12 22:35
Najlepsi strzelcy:
17 - Kleszcz (Wolbromek)
15 - Ślusarczyk (Gryfów),
14 - Ostrejko (Świeradów), Kandyba (Piechowice),
11 - Wyderkowski (Szklarska Poręba),
10 - Bulkiewicz (Chełmsko),
9 - Janc (Wojcieszów), Gandurski (Gryfów),
8 - Kruk (Wojcieszów)
7 - D. Nowak (Wolbromek), Traube (Gryfów),
6 – Ozimek (Łomnica), Strzelecki (Bolków), Z. Nowak (Wolbromek), Koszkul (Krzeszów), Kosowski (Przedwojów), Rojek (Świeradów),
5 – Szczotka (Mysłakowice), Morański (Piechowice), Korendał, Prorok (Bolków), Marzec (Gryfów), Maczek (Szklarska Poręba), Rhoda (Łomnica), Golasiński (Chełmsko), Doliński (Przedwojów), Sielach (Wojcieszów)
Komentarze (2)
Slusarczyk Ma 14 Bramek A Nie 15! Mozna Sprawdzic To Na Stroni Gryfowa Ile Ma Bramek.
Kto będzie królem strzelców ??? kleszcz ślusarczyk kandyba czy może jakaś niespodzianka np. Z,nowak sielach ?