Nadspodziewanie długo męczył się lider na boisku swojego imiennika z Mysłakowic. Choć przez większą część meczu Lubawka wyraźnie przeważała i miała kilka znakomitych sytuacji, może mówić o szczęśliwym zwycięstwie, bo jedyną bramkę meczu zdobyła w dość kuriozalny sposób – piłka wpadła „za kołnierz” bramkarza gospodarzy po uderzeniu Hadały z własnej połowy (ponad 60 m). A gospodarze mogli nawet wygrać. I nie chodzi o nieuznaną (chyba słusznie) bramkę z pierwszej połowy, ale o ostatnie 10 minut spotkania, gdy zepchnęli gości do desperackiej obrony. Mieli wtedy kilka okazji do zdobycia bramek, w tym słupek.
Cenne punkty zdobyła Victoria Czadrów w Jeleniej Górze przerywając trwającą od 7 meczów serię porażek. Goście byli wyraźnie lepsi w I połowie po której powinni prowadzić, ale skoro nie trafia się do pustej bramki i w sytuacjach sam na sam…. Po przerwie to Chojnik przycisnął, ale zabrakło skuteczności, a gdy goście przełamali tę przewagę swoim golem, gospodarze wyraźnie spasowali. Czadrów w meczu poniósł dużą stratę, Kurek doznał kontuzji stawu skokowego i z boiska trafił do szpitala. W tym sezonie już chyba nie zagra.
W ostatnich sekundach meczu punkt uratowała Nysa Wolbromek, po kapitalnym wolnym niezawodnego D. Nowaka – trafił w same widły bramki Papieża. Goście z Krzeszowa mówią o pechowym remisie, bo to oni przeważali w spotkaniu, a 2 poprzeczki i słupek mówią same za siebie. W Wolbromku twierdzą, że chyba na innym meczu byli, bo to ich drużyna zdecydowanie miała być bliżej zwycięstwa.
Chełmsko, które w tygodniu pokonało lidera z Lubawki i zbliżyło się do niego na 1 punkt, już zmarnowało tę zdobycz, remisując z Piechowicami. Lechia, grająca z kontry. nie tylko prowadziła po pierwszej połowie, ale miała jeszcze dwie świetne okazje do podwyższenia wynikua. Po przerwie oba zespoły zagrały słabo, a gospodarze remis zawdzięczają – zdaniem rywali wcale nie takiemu oczywistemu – karnemu. Choć w końcówce goście grali w przewadze nie potrafili tego wykorzystać.
Dobry mecz stoczyły Woskar i Orzeł Wojcieszów. Każda z drużyn miała swoje szanse na wygraną lepiej wykorzystali je goście. W pierwszej połowie przeważali gospodarze, którzy mieli 3 -4 sytuacje, w drugiej więcej z gry mieli goście, którzy zdobyli gole najpierw kontrując po zmarnowanej przez Woskar nie stu, ale dwustuprocentowej sytuacji, potem wykorzystując fatalny błąd miejscowego obrońcy. Wynik jednak ważył się do ostatniej minuty
W Bolkowie i Łomnicy bez większych emocji – gospodarze wystąpili w roli surowych nauczycieli.
Tabela po 16 rozegranych meczach
1. Orzeł Lubawka 36 39-21
2. Piast Bolków 33 57-27
3. 1946 Chełmsko Śl. 33 37-16
4. Orzeł Wojcieszów 32 58-28
5. Pagaz Krzeszów 28 36-22
6. KS Łomnica 25 42-32
7. Woskar Szklarska Poręba 23 36-30
8. Nysa Wolbromek 22 33-32
9. Lechia Piechowice 22 18-25
10. Chojnik Jelenia Góra 18 38-55
11. Orzeł Mysłakowice 15 20-31
12. Victoria Czadrów 14 31-46
13. Kwarc Pisarzowice 9 17-50
14. Czarni Strzyżowiec 7 18-63
Czołowi strzelcy I grupy
20 - Adamowicz (Lubawka)
17 - K. Janc (Wojcieszów), Z. Nowak (Bolków), Prorok (Bolków)
11 - Gadzimski (Jelenia Góra), Kraszewski (Krzeszów)
10 – Kruk (Wojcieszów), Rhoda (Łomnica), Nowak (Chełmsko)
9 - Gryzło (Chełmsko)
8 – Schabiński (Lubawka), Bocheński (Krzeszów), Stefanowicz (Woskar)
Komentarze (1)
Dwie poprzeczki i słupek to trafił Wolbromek!!!! Kto zdawał relacje z Meczu??????????
Pierwsza połowa zdecydowanie dla Wolbromka 4 sytuacje zmarnowane goscie odpoweidzieli dwoma.
Drugiej nieco lepsi byli goscie. Dwarazy poprzeczka i słupek ratowali przyjezdnych raz gospodarzy