W pojedynku być może o decydującym znaczeniu w dolnej części tabeli ważne punkty zdobyła Nysa. Mecz był jednak słaby, z mnóstwem błędów po obu stronach, co w rezultacie przyniosło dużo bramek. Tylko w pierwszej połowie mecz był wyrównany. W drugiej dość wyraźnie dominowali goście. Po tej porażce sytuacja miłkowskiej drużyny staje się bardzo trudna, ale jak zapewniają działacze nikt jeszcze nie składa broni.
W pierwszych meczach rundy rewanżowej świetnie spisuje się Orzeł Mysłakowice, który przecież jesienią nie zachwycał. Jednak poczynione wzmocnienia (z Podgórzyna doszli Szczotka, Lambert i Janik; wrócili Zieliński i Grycki) sprawiły, że teraz mysłakowiczanie mogą być groźni dla wszystkich. W pojedynku z osłabionym Strzyżowcem pokazali to bardzo wyraźnie, przeważając w całym spotkaniu. Niestety dla gospodarzy, nie obyło się bez strat – kontuzji nogi doznał Ociepa, na tyle poważnej, że musiał zostać odwieziony do szpitala, a mecz trzeba było przrwać na kilkanaście minut.
Komentarze (1)
Piekarec, a nie Piekarek