Należały one do kobiety, która pomaga księdzu w kościele.
Kiedy kobieta i ksiądz zorientowali się w czym rzecz, po złodzieju nie było już ani śladu. Udało się go jednak zatrzymać. Jak?
- Jeden z księży zapamiętał mężczyznę, który kilka dni wcześniej kręcił się w okolicy kościoła. Na podstawie uzyskanych informacji funkcjonariusze jako sprawcę tego przestępstwa wytypowali 27-letniego jeleniogórzanina – mówi E. Bagrowska.
Trafili: zatrzymany mężczyzna przyznał się do kradzieży. - Telefon sprzedał innej osobie za 10 zł, dokumenty wyrzucił, a pieniądze przepił – mówi E. Bagrowska.
Wygląda na to, że powinien jeszcze raz pójść do kościoła – pomodlić się o łaskę sądu. Za kradzież grozić mu może nawet do 5 lat więzienia.
Komentarze (2)
.. dobrze,ze*ksiądz trzyma wino mszalne .. "pod kluczem" ! ~WIDZIAŁAM !
~Smutne,ze .. nie "zabezpieczył" wartosciowych rzeczy wiernej!
~WIADOMO ..*męzczyzna! :angry: ..który myśli *tylko o swoich "potrzebach"! :dry: