– Projekt tego zadania już istnieje – mówi J. Łużniak. – Wprawdzie rzadko stosuje się takie instalacje na drogach, po których jeżdżą autobusy, ale w tym przypadku, kiedy tak wielu kierowców jeżdżących tą drogą popełnia przestępstwa na granicy zbrodni (na przejściu dla pieszych zginęły tam w okresie 2 lat dwie osoby) – nie mamy innego wyjścia.
O konieczności budowy progu zwalniającego pisaliśmy jesienią na naszych łamach. Mieszkańcy napisali petycję do prezydenta, w której domagali się poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. Na ulicy Podgórzyńskiej obowiązuje wprawdzie ograniczenie prędkości do 40 km/h, ale jadący od strony Podgórzyna kierowcy nagminnie łamali ten przepis. Przejście znajduje się w centrum osiedla, łączy obie jego części. Ruch pieszych jest tam spory.
– Sądzę, że przed wakacjami wszelkie prace w tym miejscu, zarówno tzw. szykana, jak i doświetlenie przejścia, będą gotowe i między „starymi” a nowymi zasobami Spółdzielni „Fampa” przejście będzie już bezpieczne na tyle, na ile to jest możliwe – zapowiedział J. Łużniak.
Komentarze (18)
Progi zwalniające i fosy ,wały sypać .
Znów "gupie " rozwiązanie ,jazda ul. Wojewódzką daje pracę warsztatom .
Zadziwia brak wyobraźni władz miasta w tej sprawie. Pseudokoncepcje Pana Łuźniaka w postaci woli montażu progów zwalniających w tym miejscu mogą budzić jedynie śmiech z politowaniem ...
Czy nie prościej ustawić w tym miejscu fotoradar ? Swojego czasu nastawiano w Jeleniej Górze 7 tych urządzeń. Żadne nie stało w niebezpiecznym miejscu !
Regułą jest w Jeleniej Górze ignorancja władzy wobec próśb obywateli o pomoc w istotnych kwestiach. Przykład tego miejsca jest tego dobitnym przykładem. Brednie viceprezydenta o tych progach oraz uporczywy brak reakcji policji na zagrożenie bezpieczeństwa w tym miejscu jest skandalem.
Dlaczego owa policja zamiast stanąć z radarem w tym właśnie miejscu tak, jak proszą o to mieszkańcy osiedla uparcie urzadza łapanki na kierowców wyłącznie w bezpiecznych miejscach, ktorych wymieniać nie muszę ? Wystarczy podać przykład ul. Wolności koło Młyna, czy też dwupasmówki za Realem w kierunku Wrocławia.
Przykładów niekompetencji jest więcej.
Czy kiedyś nasze władze zaczną naprawdę dbać o mieszkańców i realnie troszczyć się o ich bezpieczeństwo ? Czy zmieni się myślenie decydentów, którzy nadal tkwią myśleniem w głebokiej komunie ? Bo czy dowodem "komunistycznego" myślenia nie jest uporczywe unikanie budowy rond, a instalowanie kolejnych świateł skutecznie blokujących ruch w mieście ? Czy doczekamy się czasów kiedy policja będzie faktycznie dbała o bezpieczeństwo, a nie urzadzała łapanki wyłącznie w bezpiecznych miejscach ?
Zaktualizuj trochę swoją wiedzę. Przecież fotoradary zostały wyłączone, a Ty chcesz stawiać nowy? Nie jesteś na bieżąco.
To ty zaktualizuj swoją ! Wyłączono fotoradary SM. ITD nadal ich używa. I całkiem sporo jest ich w Polsce. Nic by się nie stało gdyby takowy stanął właśnie tutaj.
ITD nie stawia i nie używa fotoradarów w centrach miast, nie licząc kilku miejsc, gdzie akurat przebiega trasa tranzytowa i droga krajowa. Nie muszę nic aktualizować, bo póki co cały czas pleciesz brednie.
Fotoradar to najskuteczniejsza forma spowolnienia a i miasto by zarobiło jakiś grosz. Progi zwalniające skutecznie opoźniają dojazd służb ratowniczych a w końcu jest to droga wylotowa.
Policz sobie o ile progi opóźniają dojazd służb. Szybko dojdziesz do wniosku, że są to pojedyncze sekundy i piszesz po prostu głupoty. Służby przecież nie jeżdżą na złamanie karku. Pieszego na Podgórzyńskiej może równie dobrze potrącić pędząca karetka. Tam powinni zwalniać wszyscy, bo piesi często wchodzą nawet przed jadące na sygnale samochody uprzywilejowane.
Jaki problem postawić dwie tablice świetlne pokazujące prędkość . Przecież jeździta do Czech. Tam się używa rozumu ,a tu w waszym mieście wybraliśta chłopków roztropków .
W Niemczech też się używa rozumu, a np. przed przejściami dla pieszych robione są celowe zwężenia jezdni i nie ma możliwości minięcia się dwóch pojazdów. Trzeba się całkiem zatrzymywać i ustępować jadącym z naprzeciwka. Przy czymś takim próg zwalniający to pryszcz. Szkoda, że oceniasz nasz kraj wybiórczo i nie porównujesz do wszystkich innych rozwiązań stosowanych na świecie, a jedynie do tych, które Ci się podobają. Co byś powiedział np. na coś takiego w Jeleniej na Wolności: bractworowerowe.blox.pl/resource/slowackiego_1.jpg
Zróbcie tak jak na Osiedlu Robotniczym. Wtedy Cieplice będą znane nie tylko z dymów domowych spalarni ale także ze spalin! Tylko czy będzie bezpieczniej?
Miłego wąchania!
Zastanawiam się tylko, jak g****m albo ślepym trzeba być, żeby wejść na przejście prosto pod nadjeżdżający samochód, a później płakać, że zły kierowca samochodu pędził z prędkością światła albo z premedytacją wjechał. Rozumiem, że nie każdy kierowca stosuje się do ograniczeń i niektórzy czują wewnętrzną potrzebę jechania 100km/h przy dozwolonych 50, ale PIESZYCH NIC NIE ZWALNIA Z MYŚLENIA i wchodząc na przejście, mają obowiązek się rozejrzeć i upewnić, że nic ich nie rozjedzie. No ale przecież to zawsze samochód winny.
Ale widocznie myślenie i obrócenie dwa razy głową jest dla niektórych zbyt wielkim wysiłkiem.
Jasne, a wypadki, gdzie potrącony zostaje pieszy SCHODZĄCY już z pasów na chodnik, to też wina pieszego? Widzę, że należysz do mafii samochodziarzy, którym przeszkadzają piesi, rowerzyści i inni. Pocieszę Cię - wszystko zmierza w tym kierunku, żeby to kierowcy mieli coraz mniej uprawnień i udogodnień, a piesi i rowerzyści więcej. Na zachodzie już tak jest. Szalej więc za kółkiem póki możesz, bo niedługo w pewne miejsca w ogóle nie wjedziesz i będziesz dymał z buta.
Anonimowy rowerzysta co to ma zawsze rację - wróciłbyś najchętniej do średniowiecza. Takie osiołki co to maja rację giną pod kołami samochodów co to nie mają racji.
Na zachodzie lepiej się nie wzoruj bo tam niedługo będzie obowiązywało prawo szariatu rowerkowy trolu.
Wręcz przeciwnie - jestem wieloletnim pieszym i dopiero parę dni temu zdałem egzamin na prawo jazdy. NIGDY, powtarzam, NIGDY nie wchodzę na jezdnię, jeżeli widzę, że nadjeżdżający samochód nie zdąży wyhamować lub nie ma zamiaru umożliwić mi przejście przez ulicę - czyli po prostu lekko zwolnić, zatrzymać się czy choćby machnąć ręką. Nawet gdy mam zielone światło, rozglądam się, upewniam, że nic nie jedzie - o idiotę na drodze nie jest ciężko. Ty za to widocznie jesteś z grupy 'świętych krów', przed którymi muszą klękać wszyscy nadjeżdżający, boś Pan i Władca chodnika i jezdni. Oby nikt nigdy nie musiał Cię zeskrobywać z maski samochodu czy ulicy.
A ja mieszkańcom okolic Podgórzyńskiej radzę przechodzić PO PASACH. Przejeżdżam tamtędy codziennie rano i po południu. Notorycznie mieszkańcy, zwłaszcza starsi, przechodzą zamiast po pasach - 30 metrów dalej, na wysokości przystanku w stronę centrum. Na co dzień jeżdżę ostrożnie, tamtędy przejeżdżam wyjątkowo wolno, a i tak parę razy musiałem gwałtowniej hamować, bo tuż po tym jak minąłem pasy ktoś stwierdził, że sobie na przystanek czy do spożywczego przejdzie tuż przed moją maską...
Bardzo jest niebezpiecznie w tym miejscu. Światła postawić. Tyle ludzi musi przechodzić przez jezdnię a kierowcy bardzo szybko jeżdżą i nic sobie z tego nie robią. Każdy pomysł dobry żeby poprawić bezpieczeństwo.
Widzieliście tą przebudowe smiechu warte jak nic nie jedzie z naprzeciwka to można pena para przejechac po miedzy zwalniaczami