To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kibice Carlosa nie odpuszczają – walka w dobie kryzysu

Kibice Carlosa nie odpuszczają – walka w dobie kryzysu

Do niecodziennej sytuacji doszło w klubie Carlos Astol i nie chodzi tu o kryzys związany z występami drużyny w ekstraklasie. Tym razem kibice jeleniogórskiego zespołu wspięli się na wyżyny swoich możliwości pozyskując sponsora.

Oficjalny Klub Kibica pozyskał swojego sponsora. Ich darczyńcą została firma"Kubex" zajmująca się hurtem wędlin i drobiu. Ta informacja może zainteresować wszystkich tych, którzy spisali piłkę ręczną w Jeleniej Górze na straty, bowiem kibice nadal mają nadzieję na to, że klub nie zniknie ze sportowej mapy Polski. Ponad miesiąc temu kibice pozyskali sponsora, który – jak mówi szef klubu kibica Michał Matuszewski – spadł im z nieba. Sponsor wykłada pieniądze, a ja nimi gospodaruje – decyduje czy wydać je na nowe flagi, proporce i różne inne gadżety oraz potrzeby naszego klubu.
- Sponsor czyli pan Kubiak, który prowadzi firmę nie wymaga od nas wiele. Jest wielkim sympatykiem sportu i chce, żeby na każdym meczu był doskonały doping dla naszych dziewczyn. Tego samego chcemy my, kibice - dodaje M. Matuszewski.

Nasi kibice są pierwszymi w Polsce fanami piłki ręcznej w pełni sponsorowanymi, co zasługuje na uznanie i podziw dla jeleniogórskich kibiców. Kibice cieszą się podwójnie i zapowiadają doping do samego końca.

- Chcemy się odizolować od zarządu klubu, chcemy być niezależnymi kibicami, którzy dopingują jedynie swoje zawodniczki. Kilka razy na meczach wylewaliśmy swoje smutki i żale pod adresem zarządu. Nie chcemy tego robić nadal, bo wiemy jak jest ciężko, ale niektóre sytuacje były patowe i inaczej nie mogliśmy postąpić - komentuje M. Matuszewski

Niebawem rozstrzygną się losy jeleniogórskiego zespołu. Przyszłość nie klaruje się w różowych barwach, lecz piłkarki mogą liczyć na swoich wiernych fanów:

- Dziewczynom pomagaliśmy, pomagamy i będzie pomagać do samego końca. Nie odwracamy się i nie oczekujemy nic w zamian. Najlepszą podzięką była dla nas wypowiedź pani Marty Oreszczuk, która w jednym z wywiadów ogłosiła, że mimo kryzysu będzie grać nadal, aby móc godnie pożegnać się z kibicami. Liczymy i prosimy władze miasta o wszelką pomoc, żeby szczypiorniak utrzymał się w Jeleniej Górze. My nie składamy broni i będziemy czekać z niecierpliwością na wieści z klubu. Mamy nadzieję, że będą pozytywne – podsumowuje szef klubu kibica.

Komentarze (3)

No to ładnie, piłka ręczna się sypie a nasi dali radę i na dodatek ściągnęli sobie sponsora...niech teraz klub Carlos Astol i władze wezmą przykład z kibiców i tak jak w artykule : będą się wspinać na wyżyny swoich możliwości

piękne

Matishe jasne, że pięknie tylko czekać aż ktoś uratuje klub piłkarek ręcznych
P.S
Może czyta to jakiś właściciel i zrobi porządek dogada się z Carlosem i utworzą potęgę w JELONCE ja wierze i liczę że prawdziwi kibice też wierzą
Bo wiara czyni cuda !!!