Karpacz pod lupą

W mieście pod Śnieżką instalowany jest system monitoringu. Burmistrz mówi, że zdecydował się na to z trzech powodów. – Pierwszy to prewencja, drugi to wykrywalność zdarzeń – mówi. To może odstraszyć przede wszystkim złodziei samochodów, którzy od lat grasują w turystycznych miasteczkach. Kradzieży w każdym sezonie jest po kilka.

– Trzeci powód jest nie mniej ważny: bardzo precyzyjnie monitorujemy strumień turystów i dowiadujemy się, skąd do nas dojeżdżają – mówi Radosław Jęcek. – Dzięki temu, możemy lepiej przygotować ofertę promocyjną.
Kamery póki co są stawiane na deptaku oraz na drogach wylotowych. Działa ich już kilka. Do końca września ma ich zawisnąć jedenaście. – Docelowo ich liczba będzie większa, możliwości są nieograniczone – dodaje burmistrz podkreślając, że tworzenie systemu monitoringu jest efektem dobrej współpracy z radą miasta, która szybko dokonała niezbędnych przesunięć środków w budżecie.
Centrum obsługi monitoringu będzie mieściło się w siedzibie straży miejskiej. Na wjazdach do Karpacza są już tabliczki z napisem „Miasto monitorowane”. Można powiedzieć: złodzieje i wandale – strzeżcie się.