To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Karkonosze upokorzone przez Chrobrego

Karkonosze upokorzone przez Chrobrego

O ile w pierwszej połowie Karkonosze mogły coś zdziałać, tak w drugiej piłkarze dostali srogą lekcję od....czwartoligowego beniaminka. Porażka 1:4 to najmniejszy wymiar kary w dzisiejszym spotkaniu.

ZOBACZ ZDJĘCIA


Karkonosze Jelenia Góra po raz kolejny przegrały i tym razem ze swoim lokalnym rywalem Chrobrym Nowogrodziec – beniaminkiem ligi. Początek pierwszej połowy zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy w trzeciej minucie meczu po strzale Daniela Kotarby mogli prowadzić. Jednak to co nie udało się pomocnikowi Karkonoszy, udało się napastnikowi – Marcinowi Krupie. Ten zwieńczył dobry okres gry swojego zespołu zdobywając pierwszego i jedynego gola w tym meczu. Obsłużony dokładnym podaniem nie dał szans Rafałowi Golbie strzelając po długim rogu bramki gości. Oddanie inicjatywy gościom szybko przyniosło bramkę wyrównującą dla podopiecznych grającego trenera – Artura Milewskiego. W 27 minucie po akcji byłego zawodnika Karkonoszy – Łukasza Kusiaka i błędzie jeleniogórskiej defensywy , która ratować musiała się faulem - sędzia podyktował rzut wolny dla Chrobrego.

Z prawej strony boiska dośrodkowywał Łukasz Misiurek, piłkę głową przedłużył Maciej Machowski, ta przeleciała przez gąszcz jeleniogórskich obrońców i spadła tuż pod nogi „lisa pola karnego”, wychowanka Czarnych Żagań – Marcina Jankowskiego, a ten bez problemów wbił ją do bramki. To był jeden z gwoździ do trumny gospodarzy, którzy z minuty na minutę grali coraz słabiej i mniej skutecznie. Chwilę później swoją szansę miał wspomniany Jankowski, lecz jego dobitkę z rzutu wolnego obronił Michał Dubiel. Pod koniec pierwszej połowy znów dali znać o sobie byli zawodnicy Karkonoszy - Tobiasz Kuźniewski podał do Łukasza Kusiaka, ten pozostawiony bez opieki z prawej strony boiska silnie uderzył na bramkę Dubiela, futbolówka odbiła się rykoszetem od jednego z obrońców i wpadła za kołnierz golkipera gospodarzy.

Na drugą połowę Karkonosze schodziły przegrywając 1:2. O ile w pierwszej można było mówić, że piłkarze Leszka Dulata całkiem nieźle grają, tak o drugiej chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Na początek w bramce zobaczyliśmy Bartłomieja Sendera, który zdecydowanie gorzej spisywał się od swojego kolegi - Michała Dubiela podczas drugich 45. minut.

W 58 minucie jeleniogórzanie otrzymali pierwsze ostrzeżenie, bowiem  piłka po strzale Macieja Machowskiego uderzyła w słupek. W 77 minucie jeleniogórzanie nie mieli już tyle szczęścia. Rywale skopiowali akcję z pierwszej połowy, po dośrodkowaniu z prawej strony z rzutu wolnego do bramki jeleniogórzan tym razem trafił Artur Milewski i jeleniogórzanie mogli tylko pomarzyć o dobrym wyniku w tym spotkaniu. Nadzieje miejscowych całkowicie przekreślił w 83 minucie meczu - Maciej Machowski.

Najlepszy w drużynie Chrobrego dopadł do piłki, wykorzystał błąd jeleniogórskiej defensywy, która „łapała na spalonego” i w szybkim rajdzie z piłką nie dał szans Bartłomiejowi Senderowi. To był ostatni i najbardziej bolesny gwóźdź do trumny biało – niebieskich. Do końca Chrobry panował na boisku, a w tej połowie nie pozwolił Karkonoszom na oddanie jakiegokolwiek groźnego strzału.

Karkonosze Jelenia Góra - Chrobry Nowogrodziec 1:4 (1:2)

Karkonosze: Dubiel (46’ Sender), Siatrak, Bijan, Rodziewicz, Polak, Kotarba, Kogut, Wojtas ( 65’ Kołodziejczyk – 70’ Jurczyk) , Burszta, Kowalski (60’ Walczak), Krupa

Chrobry: Golba – Tkacz, Milewski, Pietrzak, Misiurek, Krakówka (70’ Kopała), Padewski (80’ Kamiński) , Kuźniewski, Kusiak (85’ Kasper), Jankowski, Machowski

Żółte kartki – 31’ Wojtas