Mnóstwo kibiców przyszło na Plac Ratuszowy w Jeleniej Górze, aby zobaczyć najlepszych kierowców rajdowych w akcji. Na razie był to tylko przedsmak tego, co będzie działo się jutro na wąskich trasach w Dziwiszowie czy Bobrowicach oraz na niezwykle emocjonującym oesie na Zabobrzu. Zawodnicy zostali przywitani przez prezydenta miasta- Marka Obrębalskiego, zapowiadając walkę do ostatnich metrów wyścigu. Na początek zaprezentowali się najlepsi zawodnicy kraju, którzy ścigać się będą w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
Można było zobaczyć m.in. Tomasza Kuchara oraz wielkiego - nieobecnego w poprzedniej edycji rajdu - Leszka Kuzaja. Później prezentowali się mniej znani kierowcy, którzy wystąpią min. w Pucharze Polski. Całości towarzyszyły oklaski kibiców, a najgoręcej zostali przywitani jeleniogórzanie, którzy wystąpią w rajdzie. Jutrzejsza rywalizacja zapowiada wiele emocji, a na trasie z pewnością nie zabraknie kibiców.
Komentarze (8)
nj.pl to jak widac, portal jeleniogórski z prawdziwego zdażenia. Gdy tylko tu wszedłem, pierwsze co zobaczyłem to info o 24 Rajdzie Karkonoskim. Największej imprezie sportowej w regionie. Na ten przykład na portalu jelonka.pl by dowiedziec się czegoś na temat tejgo wspaniałego wydażenia organizowanego przez automobilklub karkonoski, trzeba dobrze poszukac. Nawet w rubryce "sport" na pierwszym miejscu znajduje się artykół o jakimś treningu piłki ręcznej.
CEREMONIA STARTU.PLAC RATUSZOWY
http://www.youtube.com/watch?v=1j3k5hX3PYk
o której przejazd przez zabobrze?
Wspaniałe wydażenie-rajd
organizowany przez automobilklub karkonoski brawo ze takowe wydarzenie sportowe.Ale musze wrzucic kamyczek do ogródka oraganizatorów , gdyz oni odopowiadaja za nietylko za prezentowanie pieknego widowiska sportowego ale i za bezpieczeństwo.No i oto w dniu 11 lipca br na zabobrzu odbywał sie jeden z jego etapów.Na wysokości parkingu 24 godz./ na porzeciw budynku poczty/ jakies 20 m od 180 stopniowego zakretu ma miejsc zdarzenie ktore mogło zapisac sie jako tagedia .Otoz jednej z załog urywa sie lewe przednie koło ,jest ciagnione , załoga hamuje i staje tuz za skrętem w prawo tak ze jadaca za nimi inna załoga zdarzenia tego nie widzi- jest około 200 m- jedzie ile ma na liczniku, jako ze jest to odcinek prostej .Dzieki szybkiej interwencji, zimnej krwi /nie panow w zielonych kamizelkach -safety- ktorych po obu stronach , było kilkunastu ,lecz zajmowali sie roznymi sprawami ale nie obserwacja tego co dzieje sie na zabezpiecznym odcinku/młodego mężczyzny stojacego z aparatem fotograficznym po drugiej stronie, ktory przeskoczył ogrodzenie i wbiegł na pas zieleni dajac nadjężdzajacej załodze znaki zwolnienia,w tym samym czasie młodzi ludzie usiłuja pomoc załodze z urwanym kołem w zepchnięcie pojazdu z zakrętu, jest kilka osób pchajacych powstaje małe zamieszanie. a tu nieuchronnie zbliza sie zatrzymnywana załoga.Dzieki zwolnieniu bezpiecznie omija spychany samochód i dzięki umusłowi młodego mężczyzny nie dochodzi do żadnego tragicznego zdarzenia.Brawo jeszcze raz brawo temu młodzieńcowi zaś ochronie odcinka nalezy sie nagana. Podobnie jaki i członkowi załogi spychanewgo samochodu, ktory wysiadł i przeszedł na druga stronę zielony pas i sie przygładał - moze był w szoku!bo z jego strony reakcji nie było - a moze tak miało to być?
Masz rację gostek,sytuacja była bardzo niebezpieczna widziałem z bliska stałem po przeciwnej stronie tej szykany.BRAWO dla tego chłopaka za odwagę a te gamonie w kamizelkach to masakra,nic tylko picie,telefon komórkowy i żadnej reakcji.nagana.
Brawo dla młodzieńca za zimną krew i rozsądek. Wiedział chłopak jak się zachować, ponieważ nie raz startował w KJS-ach oraz wielokrotnie pracował przy organizacji Rajdów Karkonoskich. Takie i inne zaskakujące sytuacje zawsze będą występować, a organizatorzy zawsze powinni być na to przygotowani(nawet na tak krótkich odcinkach specjalnych).