Zdarzenie drogowe miało miejsce tuz po godzinie 12.00. Kierujący autem volkswagen bora mieszkaniec Jeleniej Góry, najechał na tył volvo, za kierownica którego siedziała jeleniogórzanka. Na te pojazdy wpadły jeszcze kolejno citroen oraz renault. Na szczęście, żaden z uczestników zdarzenia nie odniósł obrażeń. Sprawca został ukarany 300 złotowym mandatem i sześcioma punktami karnymi. W miejscu kolizji przez dłuższy czas występowały utrudnienia, a ruch odbywał się wahadłowo.
Komentarze (16)
Ktoś tu nieźle namieszał. Ze zdjęć wynika, że na renaulta najechał citroen, na citroena volvo, a na volvo volkswagen bora, a więc zupełnie w odwrotnej kolejności. Ciekawe kto faktycznie dostał mandat?
artykuł dodany w sobotni wieczór, więc nie ma co się czepiać - jak redaktor dojdzie do siebie to z pewnością wprowadzi dobre zmiany ;)
Mandat dostał sprawca :-)))
Sprawców chyba było kilku. Każdy, kto najechał na poprzednika, nie zachował wymaganego odstępu. Kolizji było tak naprawdę kilka.
może w sprawie motoryzacji nie powinnaś się wypowiadać, bo nie pierwszy raz się kompromitujesz, daj sobie spokój, po prostu
To chyba ty się kompromitujesz,bo świetle prawa drogowego,każdy uczestnik tego najechania jest sprawcą kolizji.
w świetle prawa drogowego sprawcą kolizji jest ten który do niej doprowadził. Jeśli ostatni uderzył w samochód przed nim i spowodował tym że uderzył on w kolejny - to on jest sprawcą kolizji, pomimo że brało w niej udział kilka samochodów jest to kwalifikowane jako jedna kolizja - i tak było tutaj. W momencie gdy samochody najeżdżają na siebie po kolei niezależnie od siebie mamy tyle kolizji ile było "uderzeń" - w tym przypadku tak nie było, BO TO OSTATNI SAMOCHÓD POPYCHAŁ NA SIEBIE POPRZEDZAJĄCE GO POJAZDY. Nie wiem w jakie światło prawa patrzysz, ale zaniechaj tego bo najwyraźniej cię oślepiło i zaćmiło jednocześnie
Przeczytaj najpierw tekst, to może unikniesz kompromitacji. Ewidentnie oceniasz wszystko po zdjęciach, a nie po tekście. Nie rozumiesz na dodatek ironii. Od początku ludzie tu się nabijają z bezsensownie napisanego tekstu, z którego ewidentnie wynika, że citroen i renault uderzyły w volvo i borę, a jedynym sposobem, w jaki mogły to zrobić jest jazda na wstecznym. Teraz już możesz schować głowę w piasek, a my pośmiejemy się z Ciebie.
Do 00:21 - czytaj ze zrozumieniem, winny ten ostatni, a poprzednicy stali i czekali, aż pierwszy skręci w lewo! W kodeksie nie pisze w jakiej odległości można się zatrzymać przed pojazdem, by było "bezpiecznie" - to tylko zależy od szybkości z jaką przywali ten ostatni, każda odległość zatem będzie za mała... Lepiej się w temacie motoryzacji nie wypowiadaj, bo się ośmieszasz!
Z tekstu nic takiego nie wynika. Po pierwsze kolejność wymienionych w tekście marek jest odwrotna, do kolejności na zdjęciu. Można by było wywnioskować, że to ostatni wjechał na resztę, gdyby nie to, że w tekście jest jasno napisane, że po pierwszym uderzeniu jeszcze dwa samochody wpadły na pierwsze dwa. Niech autor nauczy się sensownie pisać, to wtedy nie będzie żadnego pola do interpretacji. Obecnie biorąc pod uwagę tekst i zdjęcia wygląda to tak, że vw i volvo się stuknęły, a następnie citroen i renault uderzyły w nie. Tyle, że musiałyby to zrobić cofając. Taki jest sens artykułu w obecnej postaci i w takim świetle sprawców jest trzech.
autor zapomniał dodać że cytryna i renówka jechały na wstecznym pod prąd. brawo inteligencie
Nie. Autor napisał "Na te pojazdy wpadły jeszcze kolejno citroen oraz renault." Co jest nieprawdą. To na citroena i renaulta wpadło volvo uderzone przez borę. W przeciwnym razie musiałyby faktycznie jechać na wstecznym i sprawców byłoby trzech. I stąd moje wpisy, które Tobie wydają się bezsensowne. Kiedyś na maturze było czytanie ze zrozumieniem na języku polskim, a na matematyce zadania logiczne. Domyślam się, że tego teraz już nie ma, bo niektórzy mają ewidentny problem z jednym i z drugim. Dobrze, że wraca 8 klas podstawówki. Może znowu ludzie zaczną myśleć.
Gdzie jest ZENON?
Gdzie jest ZENON?
Po karpia pędzili do marketu :D
Przestańcie się już wykłócać. Jechałem tym citroenem i wiem kto na kogo najechał. Miałem głowę na kolanach kierowcy, ale poczułem uderzenie i prawie mu odgryzłem...