Pokaz pracy warsztatowej w Teatrze Zdrojowym finalizował projekt „Moje Karkonosze. Polsko-czeskie warsztaty teatralne”, prowadzony przez Osiedlowy Dom Kultury na Zabobrzu w Jeleniej Górze. W ciągu trzech dni jurorzy obejrzeli 28 spektakli grup dziecięcych i młodzieżowych z całego Dolnego Śląska i... Czech. Pokazy konkursowe były otwarte dla publiczności. Uczestnicy i opiekunowie teatralni wzięli udział w warsztatach prowadzonych przez profesjonalistów. Przeglądowi konkursowemu towarzyszyły spektakle zaproszonych teatrów dla dzieci.
Jury pod przewodnictwem Jana Kochanowskiego, aktora Teatru Cinema z Michałowic, przyznało w konkursie liczne nagrody i wyróżnienia. Pierwszą nagrodę w kategorii dziecięcej otrzymał Teatr „Kumpel Dramatyczny” ze Szkoły Podstawowej o profilu Artystycznym w Turnovie za spektakl „Husyci”, a w kategorii młodzieżowej Teatr „Razem” z Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych w Jeleniej Górze za spektakl „Dziewczynka z zapałkami”.
Druga nagroda w kategorii młodzieżowej przypadła w udziale Teatrowi „Kuki-Kuki” ze Szkoły Podstawowej o Profilu Artystycznym w Zeleznym Brodzie. W kategorii dziecięcej ogłoszono dwie równorzędne nagrody: Teatrowi „W co się bawić” z Karpacza za spektakl „ZA-A-BA-A-WA-A” oraz Teatrowi „Burza” z Centrum Kultury w Kamiennej Górze za spektakl „Bajka Kołowrotka”.
Trzecią nagrodą w kategorii młodzieżowej uhonorowano Teatr „Szafa” – Studio Animacji Kultury ze Zgorzelca. Nagrodę instruktorską otrzymała Diana Jonkisz z teatru „W co się bawić” z Karpacza.
Kilka wyróżnień i dyplomy uznania zamykają listę nagrodzonych teatrów. Nie zamykają natomiast zabawy w teatr, gry z wyobraźnią. Bo ona trwa cały rok w domach kultury, szkołach, placówkach niepublicznych. Wszędzie tam, gdzie instruktorzy teatralni potrafią dzieci i młodzież zarazić wirusem teatru.
- Poziom prezentowanych spektakli był wysoki, mieliśmy problem z nagradzaniem – przyznała jurorka, Agnieszka Włoch.
Jaka jest recepta na dobry teatr dziecięcy i młodzieżowy?
- To umiejętność okiełznania dziecięcej energii i chaosu oraz podzielenia się wiedzą instruktorską, jak mają się na tej scenie odnaleźć. Nie można dzieciom silnie narzucać własnej koncepcji teatru, trzeba im dać przede wszystkim wolność twórczą, a później te diamenciki szlifować. Ale też z wyczuciem, żeby nie zrobić z nich posłusznych marionetek – w kuluarowych pokonkursowych rozmowach dzielił się refleksją Jan Kochanowski, przewodniczący jury.
Obszerna relacja z kilkudniowego maratonu teatralnego dla dzieci i młodzieży w najbliższym wydaniu „Nowin Jeleniogórskich”.
Komentarze (2)
To pozostałym występującym dzieciom chyba trochę łyso, że były "gorsze".
a dlaczego od razu gorsze?! wszystkie grupy były wspaniałe, z treści artykułu wynika, że poziom występujących był wysoki i że Jury miało problem z wyłonieniem zwycięzcy. Gratulacje dla Gzygzaka! do postu powyżej - lepiej sie nie wypowiadaj, bo głównie to chodziło o dobrą zabawę, a ciebie zawiść ściska?