Rozbój wydarzył się 15 sierpnia. 28-latek około godziny 21.30 zaatakował pokrzywdzonego, uderzając go w tył głowy. Mężczyzna upadł na ziemię. Ten moment wykorzystał sprawca, który ukradł mu portfel z dokumentami, pieniędzmi, kartami bankomatowymi i telefonem komórkowym. Na szczęście dzięki precyzyjnemu rysopisowi udało się złapać podejrzanego. Pokrzywdzony rozpoznał swojego oprawcę. Jak się okazało w maju opuścił zakład karny, gdzie przebywał za przestępstwo przeciwko mieniu. Teraz może znowu tam wrócić. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (4)
zeby na tak spokojnej dzielnicy dochodzilo do napadow masakra grozi mu do 12 lat a dostanie moze z 6 i to tylko dlatego ze dopiero co opuscil zaklad tak to wyszedl by po tych 3 miesiacach