Jawa lepsza w meczu na szczycie

Po chwili goście szturmowali bramkę drużyny z Jędrzychowic. Piłka po uderzeniu Pańczyka trafiła w poprzeczkę. W 76 min. Arkadiusz Soroka świetnie zacentrował z rogu, a Farbis z bliska wpakował głową piłkę do siatki.
Osiem minut później znowu błysnął Soroka – jego silny strzał w okienko byłby ozdobą każdego stadionu.
Apis nie poddawał się. Desperackie ataki tego zespołu w końcówce przyniosły tylko honorowego gola, którego zdobył Krzysztof Odzioba.

Przed karnym i bramkami niewielką przewagę, zwłaszcza w pierwszej połowie, miała Jawa. Drużyna z Otoku była dobrze zorganizowana w środku pola, ale gubiła się pod bramką rywali. Gdy piłkarzyeJawy trafiali w światło bramki rywali, kapitalnie interweniował bramkarz Apisu Siwakowski. W składzie Jawy zabrakło skutecznych zwykle napastników - braci Wuzbergów (jeden wyjechał do Anglii, a drugi jest kontuzjowany). Apis przez pierwszą godzinę groźnie kontratakował, i zdobył nawet gola, ale sędzia go nie uznał, bo dopatrzył się spalonego.