Uczestnicy przede wszystkim będą dyskutować o najnowszych trendach w mineralogii i o ostatnich dokonaniach. W piątek, 21 października, od godz. 18.00 wykłady: „Nowe turmaliny i piromorfity z Maroka” (Tomasz Praszkier), „Najważniejsze odkrycia mineralogiczne ostatnich lat w strzegomskich granitach” (Andrzej Korzekwa), „Poszukiwanie cyrkonów na wyspie Seiland, Norwegia” (Tomasz Praszkier).
W programie sejmiki są też jednak specjalistyczne wycieczki – w sobotę do kopalni granitu w Strzegomiu, gdzie w geodach można znaleźć przepiękne minerały; w niedziele nad rzekę Skora, gdzie uczestnicy będą mogli spróbować sił w poszukiwaniu złota rodzimego.
Sejmik, to także bardziej popularna oferta skierowana do mieszkańców Lwówka i gości zainteresowanych tematyką geologiczną. Przepiękne kamienie można będzie kupić na minigiełdzie mineralogicznej, a jeszcze piękniejsze obejrzeć na wystawie „Barwy minerałów”, eksponowanej od Lata Agatowego. To już ostatnia szansa na obejrzenie blisko 500 cudów natury, bo Sejmik tradycyjnie kończy jej prezentację. Każdy będzie mógł też wziąć udział w prezentacjach, prelekcjach i odczytach, które mają charakter otwarty. Opowieści pasjonatów, pokazy slajdów z poszukiwań są jak najciekawszy film przyrodniczy.
- Sejmik cieszy się dużym zainteresowaniem naukowców i pasjonatów mineralogii. Przyjeżdżają naukowcy i kolekcjonerzy, bo to dobre miejsce by podyskutować o nowych tendencjach i pochwalić się swoimi znaleziskami. A towarzyszące Kongresowi wystawy, giełda, prezentacje są dobrym sposobem zarażania kolejnych pasjonatów – mówi Tadeusz Dzieżyc, szef Lwóweckiego Ośrodka Kultury, odpowiedzialny za organizację sejmiku.
Tłumaczy też, że sejmik z jednej strony jest finałem Lata Agatowego, ale jednocześnie preludium kolejnej edycji lwóweckiego święta. – To znakomita okazja, aby przygotować założenia przyszłorocznego LLA. I podjęć rozmowy z kolekcjonerami o przyszłorocznej wystawie. Jak zwykle chcemy, aby była wyjątkowa. Ta w przyszłym roku ma prezentować najcenniejsze polskie znaleziska mineralogiczne. Myślę, że na sejmiku i w kuluarach uda się do tego przekonać przyszłych wystawców.
Komentarze (1)
Kiedyś nasze zasoby złota, srebra pereł i minerałów szlachetnych zasilały całą Europę,nasze najcenniejsze znaleziska zostały wyekspediowane na zachód a teraz zachwycamy się minerałami z zagranicy,dalekich krajów. Pytam się jakie okazy kolekcjonerskie? wydobyte przez odstrzał w kamieniołomach często zarządzanych przez obcokrajowców i podebrane przez ciężkie maszyny w tym tylko specjalne zezwolenia aby wejść na ich teren dla nielicznych np.początkujących adeptów geologów z uniwersytetu ?Kto w ówczesnych czasach samodzielnie je zdobywa w trudzie i mozole przeszukując zapadłe i zarośnięte hałdy dawniejsze kopalnie,historyczne miejsca itd..Chwalą się swoimi okazami...akurat kupują za grosze od innych tych prawdziwych i nielicznych zbieraczy lub wymieniają się wzajemnie i tyle w temacie.Wielcy specjaliści w temacie geologii i petrografii powielają prace naukowe doświadczonych i wykształconych geologów z poprzednich epok lub kopiując prace geologów niemieckich bądź czeskich. W spotkaniu bezpośrednio z obiektem skalnym lub jego próbką nie są w stanie nawet niejednokrotnie stwierdzić co to za twór??? ....tak, tak badania chemiczne ,fizyczne lecz kiedyś to na 90% stwierdzano właściwości danej skały,minerału wiedza była okupowana latami praktyki i nie było wtedy komputerów i takiej techniki jak teraz lecz tytuły naukowe opierały się na latach doświadczeń a przede wszystkim na wszechstronnej wiedzy.Pozdrawiam wszystkich młodych geologów i wyrazy szacunku i uznania dla ich Nauczycieli