Iskra rozbiła Błękitnych

Początek należał do gospodarzy. Już w pierwszej akcji meczu pięknym strzałem z daleka popisał się Nowakowski. Bramkarz Iskry Świątkowski był kompletnie zaskoczony. Gospodarze objęli prowadzenie.

Potem gra była dość wyrównana, a Błękitni mogli nawet podwyższyć prowadzenie. Świetnej okazji nie wykorzystał lider tabeli strzelców Płowaś.

Iskra z każdą minutą grała lepiej. Akcje łagowian były składne, ale zawodziła skuteczność. Kilka fantastycznych interwencji zaprezentował też bramkarz Błękitnych Lewandowski.

W końcu gościom udało się wyrównać – Hadziładas przeprowadził szybko rajd z piłką prawym skrzydłem, podał do Paradowskiego, a ten z bliska trafił do siatki.

Po przerwie przewaga Iskry była jeszcze większa. Gospodarze narzekali na braki kadrowe. Być może jednak mieliby szanse na remis, gdyby nie czerwona kartka, po drugiej żółtej, dla Radosława Sołtysa. Grający w przewadze goście zaatakowali jeszcze śmielej. Gole strzelili Radziul i Zarębski. Błękitni starali się walczyć, ale w przodzie mieli tylko Płowasia, który został odcięty od podań, a w pojedynkach jeden na jeden nie potrafił poradzić sobie z graczami Iskry.

ZOBACZ ZDJĘCIA