
Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu na drodze krajowej nr 3 pomiędzy Piechowicami a Szklarską Porębą. Kierujący mitsubishi jadąc w stronę miasta pod Szrenicą w wyniku nadmiernej prędkości wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z renaultem a potem audi. Zderzenie wyglądało bardzo groźnie, na szczęście, nikomu nic się nie stało. Droga przez ponad dwie godziny była zamknięta, policja kierowała samochody objazdem przez Szklarską Porębę Dolną.
Komentarze (10)
W sobotę przez cały dzień nie widziałem patrolu policji na trasie od Orlenu-Spółdzielcza do Szklarskiej w obie strony a jechałem 3 razy.
I co z tego, że nie widziałeś? Jakie to ma znaczenie? Pewnie jezdzisz ostrzożnie gdy usłyszysz na swoim CB, że miski stoją...
W tym miejscu jest jakiś "diabelski" asfalt, kiedy nieco popada, tubylcy to wiedzą, ale przyjezdni. nie...
Może mi ktoś wyjaśni, dlaczego od Orlenu pod górę ograniczono prędkość do 70 km/h z 80? Czyżby jakieś "ruchy" górotwórcze?
Tzw. kerowcy nie rozumiejom prostej zasady. Koła pojazdów "trzymają się" nawierzchni dzięki siłom tarcia gumy o asfalt, a jeśli jest tarcie to guma się ściera i powstaje drobny pył, który na otwartej przestrzeni wiatr zwiewa z nawierzchni. W dolinie rzeki nawierzchnia jest lekko wilgotna, wiatru brak i na jezdni tworzy sie maź która zmniejsza przyczepność, dlatego NIE NALEŻY za^ierdalać ile fabryka dała, choć nawierzchnia jest czarna. Jazda furką wymaga MYŚLENIA a nie wiary w cuda, że jakoś to będzie. Czyżby kierującego opuścił anioł stróż, svaty Krzysztof i reszta nieświętych ?
Ciekawe, czy obaj poszkodowani kierowcy spuścili sprawcy tzw. wpi.....ol ? Taki debil zasługuje na obicie mordy.
no i niestety nie pomogły abs-y, ebde i inne elektroniczne głupoty powymyślane aby niby było bezpieczniej - poślizg to poślizg
Bo debilowi nic nie jest w stanie pomóc.
w tym miejscu już kiedyś był dzwon i zginęło chyba 3 braci - dziewczynę która z nimi jechała jakoś odratowali
Klasyczny polski "miszcz kierownicy", na prostej gaz w podłogę, a na zakrętach kupa w majtach.