Było to ok. 7.30. - Pani jechała dość szybko i w połowie skrzyżowania wpadła w poślizg – opowiada. - Przez całe skrzyżowanie jechała bokiem i zatrzymała się na sygnalizacji świetlnej, dwa metry od naszego samochodu.
Tę wersję potwierdza policja. - Kierująca volkswagenem golfem jechała od strony ronda w kierunku miasta. Wpadła w poślizg i uderzyła w słup sygnalizacji świetlnej – mówi sierż. szt. Piotr Saniuk z Wydziału Ruchu Drogowego KMP Jelenia Góra. Po drodze samochód „skosił” jeszcze znak drogowy, który wpadł pod wspomnianą skodę.
Na miejscu była straż pożarna, policja i pogotowie. Kobieta przeżyła dzięki skutecznej reanimacji. Ratującym udało się przywrócić akcję serca, po czym zabrali ją do szpitala.
O szczęściu mogą mówić świadkowie. Gdyby nie słup, kobieta wjechałaby w skodę. - Zatrzymałaby się na nas, a co by się wtedy stało, to już pan Bóg wie – mówi Marcin Wawrzyński.
Poszkodowana walczy o życie w szpitalu, jest w stanie krytycznym.
.
ZOBACZ ZDJĘCIA |
Komentarze (3)
Wiola zmarła ok. godz. 19ej!!!! Zostawiła 5 letniego synka!!!! STRASZNE!!!!
No ładnie zapierniczała w centrum miasta ,że z taką siłą walnęła w latarnie . Gdyby jechała przepisowo może tylko stłukłaby lampę ,a tak właśnie sie kończą jazdy setką po mieście
Szkoda tak młodego życia!!!!!