Niecodziennego odkrycia starszy mężczyzna dokonał w swoim przydomowym ogródku.
- Uprawiał go chyba od lat 60 czy 70-tych i dopiero teraz natrafił na granat. To dziwne. Zresztą ładunek wcale nie znajdował się tak głęboko, jak można byłoby przypuszczać. Mężczyzna mówił, że wsadził sztychówkę i zaczął kopać kilofem. Tam natrafił na granat. Początkowo myślał, że to jakiś zabawkowy. Przesunął się więc z kilofem kawałek dalej, ale tam sytuacja się powtórzyła. Natychmiast zadzwonił więc na 112 – relacjonował pan Sebastian, sąsiad mężczyzny.
Od wczoraj teren zabezpieczała przez cały czas policja. Wreszcie dzisiaj na miejsce dotarli saperzy, którzy zabrali ładunki.
Komentarze (4)
kilofem w granat , by przeorał raz na zawsze
"Ich habe zwei granaten, ich bin panzerfaust..." ( śpiewać na nutę piosenki Marlene Dietrich "Ich bin von Kopf bis Fuß auf Liebe eingestellt")
zabrali...a szkoda tyle spraw by się załatwiło
Włot pomorek...Tosz ja specjalnie te dwa granty, jak najdalej od swojej chałupy, wywiózł i w polu zakopał, co by na ciężkie czasy zachowały sje, a po to tak daleko, żeby ich Kargul i władza znalezć nie mogli...a tu masz ci los...czort karty rozdaje.