![Gorączka świątecznych zakupów-ile nas to kosztuje?](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/5573/kolejka%201.jpeg)
W mieście widać wzmożony ruch. Spieszyć się musi ten, kto do zrobienia ma jeszcze ostatnie zakupy, w szwach bowiem pękają wszystkie parkingi przed supermarketami. Nie lepiej jest również w środku sklepów. Tłumy piętrzą się przed stoiskami z karpiem, wędliną oraz zabawkami. Jak się okazuje to one najwięcej pochłaniają naszego świątecznego budżetu. Na myśl o tym ile kosztują nas w tym roku święta, większość z nas łapie się za głowę.
- W rzeźni wydałam już około 170 zł – mówiła Justyna Żurawska.
Coraz więcej wydajemy również na same prezenty.
- Nie chcę liczyć ile kosztują mnie święta, najważniejsza jest dla mnie radość moich synów. W moim przypadku święta to koszt około co najmniej 1000 euro, jedną trzecią z nich wydałam natomiast na prezenty - liczy Grażyna De Ville.
Jeleniogórzanie zgodnie przyznają, że wbrew pozorom sporą część domowego budżetu pochłaniają także wszelkiego rodzaju dodatki do ciast i innych potraw.
- Zauważyłam, że w tym roku znacznie podrożała mąka – przyznaje pani Małgorzata.
W sumie Boże Narodzenie kosztuje od 700 złotych nawet do 1000 euro w zależności od tego z ilu osób składa się nasza rodzina oraz sytuacji materialnej. Średnia przeciętnej rodziny to około 1000zł, przy czym spora część klientów pokrywa te wydatki z tzw. zakładowych bonów świątecznych.
Komentarze (15)
.. męzczyzni równiez chętnie stali w .................. długich kolejkach do *żródełka
z "wodą w % " Widziałam ..
~Męzczyzna .. czuje się zimny,gdy zabraknie w *jego główce alkoholu! :dry:
Osobiście uważam, że w święta nie należy przesadzać z rozpustą i innymi niegodziwościami. W mojej rodzinie - ze względu na skromny budżet - na pewno będziemy liczyć się z wydatkami. Uważam, że wcale tu nie potrzeba jakichś amerykańskich frykasów, aby spędzić święta radośnie i kulturalne. Czasem wystarczy postawić na stole atrakcyjnie przyrządzoną zupę pomidorową czy kolorowe napoje gazowane, żeby dzieciaki miały radochę, a i inni domownicy niewątpliwie na tym skorzystają. Na deser wspaniałym produktem są cukierki miętowe - tanie, a smaczne i słodkie co najmniej tak samo, jak wiele innych drogich i trudno dostępnych artykułów. Życzę wszystkim co najmniej tak samo humanistycznych świąt Bożego Narodzenia jak w moim domu, bo w końcu to jest najważniejsze. Pozdrawiam, ago
Ładuj sobie w swoją rodzinę pomidorówkę i chemicznie barwione napoje,a ja wolę zjeść karpia,pyszne pierogi i inne rarytasy :lol:Jedzonko nie jest najdroższym wydatkiem w święta.
Tracą ci,którzy wydają setki(a nawet tysiące)na prezenty,ale czy o to tutaj chodzi?
*Anonimku ! ..i znowu dla Ciebie POUCZENIE: .."bywają domy.w których jest bieda,ale
jest siła we wspólnocie" * :) *
W latach 2002-04 też nie miałem stałej pracy,ale mimo to moja rodzina nie chodziła głodna...kto chce pracować to zawsze zarobi na jedzenie dla bliskich.
"Nie pracuje tylko leń"
Drogi Anonimowy Czytelniku, nie rozumiem, skąd w Tobie tyle nienawiści w te świąteczne, wyjątkowe dni w roku. Twój hedonizm w używaniu życia to postawa ze wszech miar karygodna i wymagająca korekty wszelkimi możliwymi środkami. Mogę Cię tylko zapewnić, że Twój rozpustny żołądek, napchany pierogami i kapustą, z pewnością nie czuje się lepiej niż czyste, szlachetne serce, które choć może czuje fizyczny niedosyt pokrewnego organu, ale jednak promienieje szczęściem i radością duchowej satysfakcji z pięknie spędzonych Świąt. Pozdrawiam, ago
*Fajny Anonimku .. napisałeś: "Nie pracuje tylko leń"
.. do napisania mojego komentarza użyłam fragmentu z wypowiedzi arcybiskupa
Mariana Gołębiewskiego,który to wypowiedział te słow do Interview z Katarzyną Kaczorowską.
*Anonimku ..myślisz,ze *ON jest leniem?
:s :dry:
Muszę przyznać Piipi, że podziwiam Cię za Twoją erudycję intelektualną i głębokie oczytanie. Sama bardzo dużo poświęcam czasu na przebywanie wśród książek, dlatego bardzo cenię sobie takich jak Ty, inteligentnych ludzi. Osobiście uważam, że niewielu jest tu takich na forum, co niestety budzi mój głęboki smutek. Tym bardziej cenię sobie możliwość rozmów z Tobą, od razu widać, że dyskurs z Tobą to zupełnie inne doświadczenie niż kontakt z wieloma prymitywnymi osobnikami, którzy chętniej spędzają czas pod budką z piwem niż z wysmakowaną, gustowną literaturą. Pozdrawiam, ago
Jeśli macie na myśli wspólnotę katolicką :evil: to ja dziękuję...nie chcę znać tej zakłamanej sekty.Świąt nie łączę z chrześcijaństwem,lecz z rodziną,bo tylko ona jest moją wiarą,miłością i świętością :) Pozdrawiam Piipi(ona myśli)
Karpia i pierogi jadam nie tylko wigilię,żebyś nie myślała,że jestem"rozpustny"(jak to ujęłaś)tylko od święta :woohoo: :woohoo: :lol: :lol:
Acha jeszcze jedno:uwielbiam czytać,ale pod budką z piwem też lubię postać w upalny dzień :side: Wolno mi! Tego jeszcze z ambony nie zabronili :P
W ogóle niewiele rozumiesz :dry: