Gimnazjaliści z czwórki nadstawiali uszu

Wczoraj przebadano pierwszoklasistów z „czwórki” - razem ok. 200 uczniów. - Potwierdzają się wyniki przeprowadzone przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach pod Warszawą – mówi Igor Orłowski, prowadzący badania. - Ok. 20 procent uczniów ma problemy z słuchem.

Jak mówi, najczęstsze problemy to niedrożne kanały słuchowe, infekcje górnych dróg oddechowych.

- Skierujemy tych uczniów na wizytę u laryngologa – mówi Igor Orłowski. - Nie są to groźne wady – zwykle jedna wizyta u laryngologa załatwia sprawę i uczeń słyszy dobrze.

Badanie przeprowadzone zostało nowoczesnym audiometrem. Uczeń zakładał słuchawki na uszy i słyszał sygnał o różnej tonacji: w lewym a następnie w prawym uchu. Musiał powiedzieć, kiedy słyszy a kiedy nie.

Inicjatorem badania była rada rodziców szkoły. - Dzięki temu mamy zdiagnozowanych wszystkich uczniów na początku edukacji w naszej szkole – mówiła dyrektor Beata Toczek. - W szkole staramy się reagować na bieżąco: jeśli nauczyciel mówi do ucznia a ten nadstawia głowę bokiem to jest to sygnał, że może nie słyszeć.

Badania potwierdzają, że uczniowie słyszący słabiej uzyskują zazwyczaj niższe oceny w szkole. - Zwrócimy się do rodziców, żeby potraktowali te skierowania poważnie. Dla niektórych uczniów jest to okazja na wyrównanie szans edukacyjnych – mówi Beata Toczek.