- Grzyby zbieram od szóstego roku życia, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi spotkać czegoś podobnego. Średnica prawdziwka dochodzi w niektórych miejscach nawet do trzydziestu sześciu centymetrów – dodaje pan Bogusław, który w ciągu zaledwie dwu i pół godzinnego spaceru po lesie w Karpnikach i Gruszkowie zebrał jeszcze osiemdziesiąt innych prawdziwków, w tym dwadzieścia w jednym miejscu, do tego pięć kozaków i kilka kurek. Jest wilgotno i ciepło, a to idealne warunki na owocowanie grzybów.
- Tylko półtora tygodnia temu natrafiłem na kępkę opieńków. Normalnie spotykam je na przełomie października i listopada. Co za anomalia – wspomina pan Bogusłw.
Gigantyczny prawdziwek już się suszy.
- Pewnie trafi do bożonarodzeniowych pierożków – śmieje się grzybiarz.
Komentarze (11)
Gratuluję Panie Bogusławie. A swoją drogą to uwielbia Pan się Lansować w NJ
fajny fotomontarz, jak z gołębiem
Jakiś czas temu ten pan występował w innej roli-gnębiciela duchownych, wystąpił również w tv. Niedługo po autografy trzeba będzie się ustawiać do tego pana
To Pan BOGUSŁAW K. celebryta
"W lasach jest już ich prawdziwy wysyp." - no jaki to wysyp jak ten Pan znalazł tylko ok 30 grzybów.
grzybki w koszyku tez sa piekne.
Panie Bogusławie niech Pan uważa z tym lasem bo jeszcze ktoś na pana czarną ulotke wyprodukuje żeś Pan grzyby z lasku kradni
Opieńki w lipcu? Ale pic. Nie wierzę.
Ojej, z lewej troszkę jakby dodane ;)
Prawdziwki i pr***wka,która może być niestrawna.
pewnie robaczliwy ;)