To dwie podobne historie. 21-latek w centrum handlowym stał w kolejce do kasy, kiedy osoba stojąca przed nim po zapłaceniu za zakupy odeszła, pozostawiając telefon. Młody mężczyzna wykorzystał okazję i zabrał warty 670 zł aparat. W bliźniaczo podobnej sytuacji znalazł się kilka dni później 42-latek, z tym, że stojący przed nim klient zagapił się i zapomniał zabrać położonego na chwilkę na ladzie portfela. W środku było 660 zł. W obydwu wypadkach roztargnieni właściciele po krótkim czasie wrócili do sklepu, ale na próżno. Zgłoszenie na policję i późniejsza analiza odczytu z monitoringu pozwoliły ustalić sprawców i dotrzeć do nich w krótkim czasie. Mienie odzyskano, a panowie o słabych charakterach staną teraz przed sądem. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (2)
Jeszcze tu nie pisałem!
kazdy adwokat powie, ze wzieli zeby odszukac wlasciciela.. i nalezy im sie 10 % znaleznego