Mieszkaniec zaparkował swoje auto na osiedlowym parkingu. Obok stało drzewo. Jedna z gałęzi oberwała się. Tak nieszczęśliwie, że przygniotła częściowo samochód. To o tyle dziwne, że nie było porywistych wiatrów.
Na miejscu była straż miejska. Strażnicy ustalają, kto jest właścicielem terenu. Nie wyklucza się, że to teren miasta. Właściciel zniszczonego samochodu będzie mógł ubiegać się o odszkodowanie.
.
Komentarze (4)
A czy drzewo stoi przy miejscach do parkowania?Czy własciciel postawił auto bo najbliżej domciu?
Samochód stanął akurat pod tym drzewem,dokładnie pod tym,w samiutkim rogu,nawet za bardzo;pWiatru nie było a sie złamało;Dziwneee;p
to jest temat dla czytelników kilku powiatów;-))))))))))))jak w konkurencji
Bezsensowny artykuł. Nie spadła na auto lecz obok. Nie rozumiem autora co chciał przekazać.