
Tętniąca życiem w latach 90-tych „Flora” to dziś opustoszałe miejsce. Rażą pozamykane stragany, puste przestrzenie między alejkami. Handlujących jest niewielu. I nie chodzi tylko o to, że to okres zimowy, w którym zawsze jest mniej kupców i kupujących.
Ci, którzy zostali przyznają, że przegrywają walkę z konkurencją. – W Jeleniej Górze są nowe galerie handlowe, markety. Tam dzisiaj odbywa się handel. No i ludzi ogólnie jest mniej. Kiedyś byliśmy prawie stutysięcznym miastem, dzisiaj jest 80 tysięcy – przyznaje Jerzy Gęgotek. – Proszę popatrzeć, ile jest pustych sklepów w centrum: na Krótkiej, Solnej? Handel przeniósł się na Zabobrze. Jak możemy konkurować z marketami, skoro ja dany towar w hurtowni mam po droższej cenie, niż oni mają na sklepie – pyta retorycznie.
„Flora” przez wiele lat żyła z turystów z Czech i Niemiec, którzy przyjeżdżali do Jeleniej Góry na wycieczki. Niemcy szukali tam różnych drobiazgów, a Czesi – kołder i wyrobów z wikliny. To też się skończyło. Mniej jest też mieszkańców okolicznych miast, którzy odwiedzając stolicę Karkonoszy chętnie zaglądali na „Florę”. – Dzisiaj w każdym miasteczku jest „Biedronka”, „Lidl” albo inny market – mówi J. Gęgotek.
Co prawda zima to zawsze trudny okres dla kupców, ale wiosną obraz targowiska niewiele się zmieni. – Będzie 48 kupców – mówi zastępca prezesa. W latach świetności było ich między 300 a 400. Gry kilka lat temu powstawała spółka – było 160 handlujących. – Zostali u nas głównie ci, którzy nie mają innego wyjścia i chcą jakoś dociągnąć do emerytury – mówi J. Gęgotek.
– Ale to nie tylko u nas tak się dzieje, w Cieplicach też jest bardzo źle. Są tam głównie stoiska z rzeczami używanymi – dodaje J. Gęgotek. – Wszędzie w Polsce targowiska upadają. Jeździmy po towar do Łodzi i tam jest podobnie. To samo słyszymy od kolegów z Wrocławia.
Sytuacja lepiej wygląda na targowisku „Zabobrze”, ale to głównie dlatego, że jest lepiej usytuowane, na 30-tysięcznym osiedlu.
Komentarze (23)
W 1989 roku na Zabobrzu na tak dużą ilość mieszkańców praktycznie nie było sklepów. Wszystkie ulice w centrum były zastawione łóżkami, stolikami z których odbywał się handel. Aby to uporządkować ówczesny prezydent miasta Jerzy Piekarski udostępnił handlującym teren po dawnym ogrodnictwie przy Chrobrego oraz parking przy Jutrzence. Tam powstały targowiska. Teraz ich czas przemija...
Flora ma po prostu zle polozenie. O wiele lepsze polozenie ma targowisko na Zabobrzu, no i lepsze mialo rowniez targowisko 'Manhatan', ktore niestety zlikwidowano. Pozostalosci Flory powinny byc przeniesione w miejsce dawnego 'Manhatanu' - kolejnej galerii juz nikt tam nie zbuduje, a dobrze zorganizowane targowisko - z parkingiem (jest XXI wiek - ludzie jezdza samochodami) moze miec sens i ozywic ta czesc centrum. Takie targowiska sa na Zachodzie - trzeba tylko poszukac innego towaru - nie wszystko jest w galeriach. Odpowiedzialnosc za uporzadkowanie terenu po 'Manhatanie' spoczywa na wladzach miasta. Niech sie nasi rajcowie przejada do Poznania i zobacza jak tam dzialaja targowiska i jak ladnie sa zorganizowane - Plac Wielkopolski, Rynek Jezycki, Rynek Wildecki, Rynek Lazarski, Plac Bernardynski, Targowisko Dolna Wilda i inne. A galerii w Poznaniu jest o wiele wiecej niz w Jelonce. Warto sie uczyc od Poznaniakow, bo oni maja dlugie tradycje kupieckie. Inna sprawa jest budowanie przez poznanskich straganiarzy pasazy handlowych - skladaja sie razem i buduja niewielkie pasaze - takie mini galerie handlowe. Ludzie lubia pojsc do tych pasazy po dobre mieso, swieze pieczywo, tanie dzinsy z second handu, jakies misiu*ki itp. Trzeba kombinowac - ale lokalizacja jest wazna. Nie pamietam kiedy bylem ostatnio na Florze - jakos nigdy nie jest mi po drodze, a kolo Manhatanu przechodze regularnie.
Niestety wszystko ma swój koniec.Taka forma sprzedaży nie jest już atrakcyjna dla kupujących.W jeleniej Górze powstało kilkadziesiat sklepów wielkopowichniowych i ani jedna hala targowa(nie chcieli jej kupcy).Asortyment oferowany również mało atrakcyjny.Mozna było wydać zakaz budowy duzych sklepów na pewnych obszarach miasta być moze uchroniło by to drobny handel.Funkcjonowały by male sklepy ,hurtownie i targowiska.Ale czy mieszkańcy byli by usatysfakcjonowani?W każdym razie taki rynek preferuje duze sieci w których mamy w zasadzie te same artykuły od tych samych producentów tylko inaczej opakowane i pod inną nazwą.Poza "drobnym" handlem upadli też mali producenci nie mogący sie przebić do duzych sieci
to już nie te czasy na tani rozpadający się towar z Azji i ZSRR, czasami wpadają tam chytrzy Niemcy i zbłąkani Czesi jak zwykle szukający góra za 3,50 zł. super markowych ciuchów
Szkoda FLORY ale kraj się ucywilizował. Taki handel mógł istnieć tylko w okresie przejściowym - to że istnieje tak długo to też jest spory sukces
Czy nie czas pomyśleć nad stoiskami-straganami dla okolicznych rolników ,producentów zdrowej żywności ,piekarnictwo,wędliniarstwo ,miody.
Tylko nie od razu haracz w postaci opłat wzietych z nieba.
Gielda przechodzi w zarząd MPGK ,czy nie czas aby i tam wydzielić kwartał li tylko dla rolnikow aby nie biegać po całym placu .U Arabów są place targowe zwane SUK i tam każda alejka ma swój towar nawet inaczej pomalowane .
Za pomysł nic się nie należy.
W Jeleniej zyje niespelna 60tys ludzi i liczba spada
Problem jest dużo szerszy. Nie ma w mieście żadnego spójnego programu rozwoju handlu ani ożywienia centrum miasta. Powstają galerie, dyskonty i są środki na Specjalne Strefy Ekonomiczne gdzie miasto uzbraja teren, zwalnia z podatków itp.bo są nowe miejsca pracy a jednocześnie likwiduje lokalną małą przedsiębiorczość i nie liczy ile równocześnie zlikwidowało miejsc pracy. Dokładamy z budżetu do wspaniałych term cieplickich, utrzymujemy MPGK które przejmuje kolejne ryneczki i giełdę bo zarządcy nie wytrzymują wysokich opłat na rzecz miasta. Polityka władz jest absurdalna lepiej dopłacać niż ustalić realne stawki wspierające przedsiębiorców. Dotyczy to w jednakowy sposób kolejnych ekip rządzących. Ciekaw jestem czy jaśnie panujący w mieście zastanowili się skąd niedługo wezmą środki na swoje utrzymanie. Logiki nie mówiąc już o ekonomii nie ma w tych działaniach za grosz, a wspaniałe wskaźniki o bezrobociu i wszelakich wzrostach kasy miejskiej nie zapełnią.
Popieram JELONKA. Często jeżdżę do Częstochowy, moje rodzinne miasto, na miejscu dawnego ryneczku przy promenadzie wybudowano dwa pawilony. W jednym handlują owocami i warzywami, w drugim spożywka, ciuszki i usługi.
Wybór np. mięsa taki, którego w Jeleniej nie znajdziesz, ceny ogólnie podobne i niższe jak w Jeleniej. Ciepło, czysto, wszystko w jednym miejscu. kupujących dużo, chociaż blisko jest Auchan, Biedronka.
Jak się chce to się da.
Jelenia Góra powinna zmienić nazwę na Jelenia Dziura.
Popieram, bardzo mądry komentarz. Polecam odwiedzić halę targową w Madrycie, a później pójść w ślady Hiszpanów ( czy innych podobnych). Małymi kroczkami, ale "nie od razu Kraków zbudowano".
Zgadzam sie .Weż poprawke ze w jel. i okolicach nie ma juz rolnictwa.Pamietam jak kilka lat temu przyjechał rolnik na targowisko-ryneczek (w zasadzie to w okolice -teren parkingu obecnie biedronki)jelczem zapakowanym na maksa kapustą i ziemniakami.Na drugi dzień swojego handlu miał 2 kola przedziurawione.Wiec biedak nie zarobił.
W ŁODZI, GDYNI, GDAŃSKU, WROCŁAWIU, CZĘSTOCHOWIE I WIELU INNYCH MIASTACH W CAŁEJ POLSCE DZIAŁAJĄ TARGOWISKA, ALE SPRZEDAJĄCY CHCIELI ZAINWESTOWAĆ W HALE TARGOWE, ŻE KLIENT MIAŁ NORMALNE WARUNKI CHODZĄC PO STOISKACH . PRZYKŁAD - GDYNIA, OGROMNA HALA TARGOWA NIEDALEKO DWORCA, ZAPEŁNIONA CAŁA, ZNAJDZIECIE WSZYSTKO, ZAKUPY SPOŻYWCZE I ODZIEŻOWE, RTV I NAWET KNAJPKI SĄ I TO WSZYSTKO ŚWIETNIE PROSPERUJE. FLORA JUŻ DAWNO MOGŁA ZBUDOWAC HALĘ, ALE NIE ZROBIŁA TEGO I ZOSTAŁO TO CO ZOSTAŁO, A JELENIOGÓRZANIE IDĄ TAM GDZIE LEPIEJ.
Flora mogłaby funkcjonować gdyby miasto zainwestowało choć ułamek kwoty pobieranej z z tytułu opłaty targowej. Brak porządnego parkingu , brak oświetlenia na ulicy Chrobrego powoduje że handel kończy się o 15. ogólny bałagan na ternie np. brak sektorów handel odzieżą, gastronomia , warzywa . Wydaje się ,że miasto czeka aż zostanie kilku kupców wypowie im umowę i sprzeda teren.
Niema się co dziwić że kupcy nie wytrzymują konkurencji z marketami i galeriami.
W obecnej chwili mały handel nie tylko ten bazarowy ale i sklepowy nie ma szans do marketów i to nie tylko w Jeleniej Górze.
Dziwie się że jeszcze są chętni na handlowanie w takich warunkach w te mrozy.
Miasto wcześniej mogło pobudować jakieś hale targowe żeby kupcy mogli
handlować w bardziej cywilizowanych warunkach. Kończy się era targowisk.
Dlaczego nie wypowiada się vice pan Ł? On zna się na wszystkim.
miastowy>>ułamek kwoty pobieranej z z tytułu opłaty targowej.
NA florze oprócz taniej fajki i spirytu nic niema a ceny 200% sklepowych to co się dziwić
Jeśli przejdzie ustawa Kukiza umożliwiająca rolnikom sprzedaż bezpośrednią flora wypełni się po brzegi. I wiele innych miejsc tworząc bardzo dużą konkurencję marketom. Jak wiadomo im większa konkurencja tym niższe ceny.
Nie ma się co dziwić, jak na Florze kupcy handlują strasznym badziewiem i myślą, że dla kupujących czas się zatrzymał. Teraz młodzi ludzie chcą nosić fajne rzeczy, a nie targowiskowe lumpy. Poza tym, każdy woli kupić w czystym ciepłym sklepie, gdzie są normalne warunki w przymierzalni, a nie łazić w brei, albo kurzu, a przymierzać za zasłonką przy kieszonkowym lusterku. No i bez możliwości zwrotu, a o reklamacji nie wspomnę. Handel tego rodzaju po prostu się skończył i ci kupcy powinni to wreszcie zrozumieć.
Na miejscu Flory powinny być stragany z regionalnymi, ekologicznymi produktami, sezonowymi owocami, warzywami. Gdyby to bylo w cenach do przyjęcia, sama chętnie robiłabym tam zakupy. A taką Florę jak obecnie, omijam szerokim łukiem od wielu lat.
Co redaktorku przestraszyłeś się wiadomości i skróciłeś wpis?
Ale to prawda ,idź ich śladem to się przekonasz.
Jeśli zastępca prezia Flory wyraża sie słowami "...droższej cenie..." to ja się nie dziwię ze Flora poleciała na ryj. Jaki zarządca takie targowisko. W innych miastach, mniejszych od Jelonki targowiska żyją , nawet targowisko na Zabobrzu ma się nienajgorzej, a Flora padła - niech kupcy nie zwalają winy na markety i galerie tylko spytają o upadek prezesa.
No cóż, chyba każdy woli kupić taniej i mierzyć np. spodnie w ogrzewanej i czystej przymierzalni a nie na kartonie, (mokrym i brudnym) za kotarą stojąc na jednej nodze, aby się wbić w jeansy (bo jak pobrudzisz to przecież Twoja wina). Czasy na szczęście dla klientów nastały lepsze- szkoda tylko tych ludzi którzy stracą pracę...
mówiąc szczerze nic dziwnego i tak na prawdę kupcy z Flory niech nie zganiają na markety ponieważ ich towar i forma zaopatrzenia znacznie się różni...
ogólnie oprócz syfu na alejkach jest syf towarowy. Niemalże nic konkretnego, nadal Chiński szmelc którego czasy przeminęły bezpowrotnie...
Jedynym rozsądnym pomysłem dla Radnych moim zdaniem byłaby sprzedaż gruntu na cele usługowo mieszkaniowe (parter handlowy, piętra mieszkaniowe).
CAŁA kwota z w/w sprzedaży + dofinansowanie UE + "wpisowe" lokalnych kupców powinno zostać przekazane na zagospodarowanie i budowę hali targowej + parking na dawnym "Manhattanie"... nazwa: RYNEK ŚRÓDMIEŚCIE - uporządkowane alejki tak jak ktoś wspomniał wyżej parking za darmo, strefa handlu z aut, dobry zarządzający! To moim zdaniem recepta na sukces...